Otrzymane komentarze dla użytkownika hooltayka, strona 1917
Przejdź do głównej strony użytkownika hooltayka
-
-
Ja widziałam sporo polskich produktów w niektórych sklepach w Adelaide.
Kiełbasa,słodycze i piwo między innymi.
Jest kilka polskich klubów.Ostatnio mignął mi ogromny napis PIEROGI,musze tam wstąpić i zobaczyć.
-
To zależy z której strony patrzysz.
Ale ze wschodu na zachód-)
Tak jak wszędzie-)
-
Tak upierdliwych much jak w Australii to nie spotkałam nigdzie!
-
Nie mieszkam w Australii!
Ale tu wypoczywam teraz-)
-
:)
-
Wsluchalam sie w tekst.Masz racje,Ci ludzie mogli trafic zupelnie gdzie indziej.
Kraj piekny i mozna sie nim zachwycic,co i mnie sie zdarzylo.
Powrot bedzie bolesny,poki co zachwycam sie okolicznosciami przyrody i wygrzewam w slonku.
Jeszcze raz pozdrawiam-)
Przepraszam za brak polskich czcionek,ale chwilowo korzystam z innego komputera.
-
Ja wiem, czy historia jest do końca smutna - w końcu taka była historia Australii, a jeśli wsłuchasz się w tekst, to przesłanie zawiera także sporą dawkę optymizmu (Australia jest określona jako Eden, w który nikt na początku nie wierzył, ale potem Bóg odkrył osadnikom "kraj szczodry w zboże, złoto i diamenty"...)
-
Michał,dalej na Antypodach-)
Jutro jedziemy na kikudniową wycieczkę.
Wiem,że w Polsce kolejny odcinek syberiady.Narazie cieszę się słońcam i mam nadzieję wrócić jak będzie wiosna w pełni.
Co do Havany ,udało Ci się pokazać to miasto,tak je sobie wyobrażałam.
Serdecznie pozdrawiam-)
-
Mariusz,kolejna część będzie,ale troszke później.
Wiosenne kwiaty uwielbiam.
Tu w Australii cudna pogoda,wiec o zimie nie mysle.
Serdecznie pozdrawiam-)
-
Ja widziałam sporo polskich produktów w niektórych sklepach w Adelaide.
Kiełbasa,słodycze i piwo między innymi.
Jest kilka polskich klubów.Ostatnio mignął mi ogromny napis PIEROGI,musze tam wstąpić i zobaczyć. -
To zależy z której strony patrzysz.
Ale ze wschodu na zachód-)
Tak jak wszędzie-) -
Tak upierdliwych much jak w Australii to nie spotkałam nigdzie!
-
Nie mieszkam w Australii!
Ale tu wypoczywam teraz-) -
:)
-
Wsluchalam sie w tekst.Masz racje,Ci ludzie mogli trafic zupelnie gdzie indziej.
Kraj piekny i mozna sie nim zachwycic,co i mnie sie zdarzylo.
Powrot bedzie bolesny,poki co zachwycam sie okolicznosciami przyrody i wygrzewam w slonku.
Jeszcze raz pozdrawiam-)
Przepraszam za brak polskich czcionek,ale chwilowo korzystam z innego komputera. -
Ja wiem, czy historia jest do końca smutna - w końcu taka była historia Australii, a jeśli wsłuchasz się w tekst, to przesłanie zawiera także sporą dawkę optymizmu (Australia jest określona jako Eden, w który nikt na początku nie wierzył, ale potem Bóg odkrył osadnikom "kraj szczodry w zboże, złoto i diamenty"...)
-
Michał,dalej na Antypodach-)
Jutro jedziemy na kikudniową wycieczkę.
Wiem,że w Polsce kolejny odcinek syberiady.Narazie cieszę się słońcam i mam nadzieję wrócić jak będzie wiosna w pełni.
Co do Havany ,udało Ci się pokazać to miasto,tak je sobie wyobrażałam.
Serdecznie pozdrawiam-) -
Mariusz,kolejna część będzie,ale troszke później.
Wiosenne kwiaty uwielbiam.
Tu w Australii cudna pogoda,wiec o zimie nie mysle.
Serdecznie pozdrawiam-)
A jak jeszcze położysz na tych kanapeczkach różne przysmaki to będzie jak w raju!:-)