Otrzymane komentarze dla użytkownika mapew, strona 1521
Przejdź do głównej strony użytkownika mapew
-
-
zimowe najlepsze i ta szadź na tych drzewach, piękna.
dzięki Marku, liczę na cdn.
-
co za sielanka...
-
zgadzam sie z Toba, voyager. Ja nie uwazam sie za podroznika, raczej za turyste. A i wtedy mozna robic w miare udane zdjecia (jak twierdzicie) :-) Na urlopie nie chce tracic czasu na organizacje trasy, hoteli itp, wole skupic sie calkowicie na poznawaniu i obserwowaniu obcego swiata, robieniu zdjec. A sa i takie formy organizacji wycieczek, ktore nie klada wartosci na wygode, komfort, na luksusowe hotele, a raczej na proste schroniska lub nawet nie (w Omanie nocowalismy np. w wiekszosci w 1-2 osobowych namiotach, ktore sami ustawialismy, wspolnie przygotowywalismy posilki; sa tez np. specjalne pojazdy z malymi niszami do nocowania itp). Spotykaja sie tu ludzie podobnie myslacy, chcacy wspolnie cos zobaczyc i poznac, ludzie, ktorzy nie nudza i nie mecza sie wypelnionym programem ani nie zrazaja niewygodami i brakiem komfortu, to tez rodzaj fajnej przygody. W takiej formie podrozowania latwiej jest i szybciej dotrzec w rozne niedostepne miejsca.
Naturalnie wyjazdy indywidualne tez maja wiele zalet i podziwiam wszystkich, ktorzy tak jezdza.
Ale na to mam za malo urlopu ;-))
-
aha, teraz rozumie, o co Ci chodzilo. Drog tu wsrod tych wydm nie ma. Jechalismy jeepami przez pustynie (taka calodzienna wyprawa). W ciekawszych miejscach, np. tez przy tych roznych jeziorach zatrzymywalismy sie, mielismy czas na indywidualne wedrowki po wydmach, wiec szukalem tez takich miejsc nietknietych (z tym problemu nie bylo :-) czy takich podwyzszonych, z ktorych byl ladny widok.
Te zdjecia pod koniec, przy nisko juz stojacym sloncu, byly robione zupelnie gdzie indziej - wspialem sie na wysokie wydmy (oj, bylo to mozolne) polozone niedaleko naszego hotelu w tym dniu.
-
He he, to dobre, ja już nawet zdążyłem tu kiedyś wyczytać, że wycieczki zorganizowane to lipa i w ogóle wstyd :))
Prawdziwi podróżnicy to pieszo i przez bagna itp. :)
Zdjęcia super, już je podziwiałem wcześniej na gazecie.
O jakości zdjęć jak widać nie decyduje forma wycieczki, tylko oko i umiejętności wycieczkowicza :)
-
to byl jeden taki piekny zimowy dzien. Dzieki :-)))
-
super z tymi galeriami :) widzę, że na Kolumberze zapanowała moda na letnie porządki ;) a Twoje zdjęcia Marku są tak piękne i wymowne, że mi wielkie opisy już potrzebne nie są :)
-
wiatraki zimą są niesamowite! rewelacyjne zdjęcia :) ale miałeś szczęście z pogodą :)
-
No tak, rozumiem, ale tak, żeby sobie wyobrazić - skąd robiłeś zdjęcia? Z drogi, z samochodu, z wielbłąda? Z jakiegoś punktu widokowego? Zrozum człowieka, który w życiu nie widział takiego świata!
-
zimowe najlepsze i ta szadź na tych drzewach, piękna.
dzięki Marku, liczę na cdn. -
co za sielanka...
-
zgadzam sie z Toba, voyager. Ja nie uwazam sie za podroznika, raczej za turyste. A i wtedy mozna robic w miare udane zdjecia (jak twierdzicie) :-) Na urlopie nie chce tracic czasu na organizacje trasy, hoteli itp, wole skupic sie calkowicie na poznawaniu i obserwowaniu obcego swiata, robieniu zdjec. A sa i takie formy organizacji wycieczek, ktore nie klada wartosci na wygode, komfort, na luksusowe hotele, a raczej na proste schroniska lub nawet nie (w Omanie nocowalismy np. w wiekszosci w 1-2 osobowych namiotach, ktore sami ustawialismy, wspolnie przygotowywalismy posilki; sa tez np. specjalne pojazdy z malymi niszami do nocowania itp). Spotykaja sie tu ludzie podobnie myslacy, chcacy wspolnie cos zobaczyc i poznac, ludzie, ktorzy nie nudza i nie mecza sie wypelnionym programem ani nie zrazaja niewygodami i brakiem komfortu, to tez rodzaj fajnej przygody. W takiej formie podrozowania latwiej jest i szybciej dotrzec w rozne niedostepne miejsca.
Naturalnie wyjazdy indywidualne tez maja wiele zalet i podziwiam wszystkich, ktorzy tak jezdza.
Ale na to mam za malo urlopu ;-)) -
aha, teraz rozumie, o co Ci chodzilo. Drog tu wsrod tych wydm nie ma. Jechalismy jeepami przez pustynie (taka calodzienna wyprawa). W ciekawszych miejscach, np. tez przy tych roznych jeziorach zatrzymywalismy sie, mielismy czas na indywidualne wedrowki po wydmach, wiec szukalem tez takich miejsc nietknietych (z tym problemu nie bylo :-) czy takich podwyzszonych, z ktorych byl ladny widok.
Te zdjecia pod koniec, przy nisko juz stojacym sloncu, byly robione zupelnie gdzie indziej - wspialem sie na wysokie wydmy (oj, bylo to mozolne) polozone niedaleko naszego hotelu w tym dniu. -
He he, to dobre, ja już nawet zdążyłem tu kiedyś wyczytać, że wycieczki zorganizowane to lipa i w ogóle wstyd :))
Prawdziwi podróżnicy to pieszo i przez bagna itp. :)
Zdjęcia super, już je podziwiałem wcześniej na gazecie.
O jakości zdjęć jak widać nie decyduje forma wycieczki, tylko oko i umiejętności wycieczkowicza :) -
to byl jeden taki piekny zimowy dzien. Dzieki :-)))
-
super z tymi galeriami :) widzę, że na Kolumberze zapanowała moda na letnie porządki ;) a Twoje zdjęcia Marku są tak piękne i wymowne, że mi wielkie opisy już potrzebne nie są :)
-
wiatraki zimą są niesamowite! rewelacyjne zdjęcia :) ale miałeś szczęście z pogodą :)
-
No tak, rozumiem, ale tak, żeby sobie wyobrazić - skąd robiłeś zdjęcia? Z drogi, z samochodu, z wielbłąda? Z jakiegoś punktu widokowego? Zrozum człowieka, który w życiu nie widział takiego świata!
(ale w szacie zimowej jeszcze tylko jednego :-( )