Otrzymane komentarze dla użytkownika chlop2009, strona 38
Przejdź do głównej strony użytkownika chlop2009
-
-
....Piotrze,Krzychu:))))Żadna chłosta, kajanie czy upraszanie nie zmieni faktu,że Was nie było 17 -go tam gdzie wypadało być:)))) Namiastkę (rzekłbym nawet NAMIASTECZKĘ) tego jak było na spotkaniu mogliście zobaczyć nie tylko WY na zdjęciach Iwonki,Roberta i moich:))))
Następna okazja poczucia atmosfery spotkań KOLUMBEROWICZÓW.......w Gdańsku:))))
-
Jan Kamyczek był kobietą, jak wiadomo.
Staropolskie "poradniki" mówiły jeszcze tak: "Panny, nadto szę trzymaycze, małe kęsy przed szę kraycze..." :)
-
Z innych rubasznych instrukcji pana Jana bardzo mi się podoba ta:
" Przy jedzeniu nie należy rozkładać łokci, ani "jeść głową" - głowę tylko lekko pochylamy, podnosimy zaś na odpowiednią wysokość widelec czy łyżkę. Nie dmuchać na potrawy i napoje, nie ciamkać, nie siorbać i nie cmoktać. Jeść i pić bezszmerowo."
Czy to nie jest słodkie? :-))))))))
-
Otóż Jan Kamyczek to guru od polskiego savoir-vivre'u :-) Starsze nobliwe damy damy jak ja wychowały się na takich wieszczach. Nadal mam książkę "Grzeczność na co dzień" wydaną w 1972, złotych polskich 12 (przed denominacją), z której cytuję:
"W naszym kraju, bo nie w każdym, dobry ton każe trzymać ręce przy stole lekko oparte nadgarstkiem o kant. Kobieta może przez moment oprzeć na stole łokieć. " :-))))
Jak widać chlop uwiecznił tu właśnie ten moment :-))))))))
-
okazałego? nieeeee, mnie przecież nie było...
;P:P:P:P
-
może o "gęsiołapa"...?
-
drobnej.. drobnej.. od razu drobnej... to, ze chowam się za masztem, o niczym nie świadczy... phi...
;P
-
"..gdy się ciebie zapytałeeeeem:
czy mnie kochasz jedynaa??
Ty mi na to powiedziaaaałaaaaś:
idź i napiij się winaaaa!"
;P
-
nieee, zbyt łykowata
-
....Piotrze,Krzychu:))))Żadna chłosta, kajanie czy upraszanie nie zmieni faktu,że Was nie było 17 -go tam gdzie wypadało być:)))) Namiastkę (rzekłbym nawet NAMIASTECZKĘ) tego jak było na spotkaniu mogliście zobaczyć nie tylko WY na zdjęciach Iwonki,Roberta i moich:))))
Następna okazja poczucia atmosfery spotkań KOLUMBEROWICZÓW.......w Gdańsku:)))) -
Jan Kamyczek był kobietą, jak wiadomo.
Staropolskie "poradniki" mówiły jeszcze tak: "Panny, nadto szę trzymaycze, małe kęsy przed szę kraycze..." :) -
Z innych rubasznych instrukcji pana Jana bardzo mi się podoba ta:
" Przy jedzeniu nie należy rozkładać łokci, ani "jeść głową" - głowę tylko lekko pochylamy, podnosimy zaś na odpowiednią wysokość widelec czy łyżkę. Nie dmuchać na potrawy i napoje, nie ciamkać, nie siorbać i nie cmoktać. Jeść i pić bezszmerowo."
Czy to nie jest słodkie? :-)))))))) -
Otóż Jan Kamyczek to guru od polskiego savoir-vivre'u :-) Starsze nobliwe damy damy jak ja wychowały się na takich wieszczach. Nadal mam książkę "Grzeczność na co dzień" wydaną w 1972, złotych polskich 12 (przed denominacją), z której cytuję:
"W naszym kraju, bo nie w każdym, dobry ton każe trzymać ręce przy stole lekko oparte nadgarstkiem o kant. Kobieta może przez moment oprzeć na stole łokieć. " :-))))
Jak widać chlop uwiecznił tu właśnie ten moment :-)))))))) -
okazałego? nieeeee, mnie przecież nie było...
;P:P:P:P -
może o "gęsiołapa"...?
-
drobnej.. drobnej.. od razu drobnej... to, ze chowam się za masztem, o niczym nie świadczy... phi...
;P -
"..gdy się ciebie zapytałeeeeem:
czy mnie kochasz jedynaa??
Ty mi na to powiedziaaaałaaaaś:
idź i napiij się winaaaa!"
;P -
nieee, zbyt łykowata
....Tym którym się nie podobały postaram się następnym razem,żeby się podobały:)))