Otrzymane komentarze dla użytkownika snickers1958, strona 346
Przejdź do głównej strony użytkownika snickers1958
-
Ależ tak, masz świętą rację. Takich to jeszcze medalami powinni ozdabiać za inwencję twórczą i ratowanie dóbr kulturowych naszego dziedzictwa.
-
Fantastycznie Piotrze, że udało Ci się powrócić do wspomnianych w 2009 roku doków. Już ciekaw jestem Twojego linka. Jeszcze wczoraj i dziś " wracałem " do swoich domowych archiwów z Londynu i przy okazji również zahaczyłem o Twój u mnie wpis. Tak sobie pomyślałem kiedy Piotr to zrealizuje bo z taką zdrową zazdrością o tym wspomniał i miał żal, że widział tylko z DLR? Bardzo się cieszę Piotruś, że odnowiłeś swoje spojrzenie na doki. Ja chciałbym a raczej chciałem przedstawić swoją " podróż " wzdłuż kanału wodnego bo bardzo ale to bardzo urzekło mnie to miejsce. Nie za dużo tego znalazłem bo jak wcześniej wspominałem utraciłem jeszcze w Londynie tysiące zdjęć. Cóż Piotrze mi pozostało, nic jak tylko wrócić i nakarmić się do syta ponownie. Ależ ile tych miejsc jeszcze jest w wyobraźni!? Pozdrawiam cieplutko.
-
...czyli z perspektywy dachowca ... :-) ...
-
...pełna zgoda!...
-
...fakt, nie ma jak zaprzeczyć Twoim słowom, Sławku, że w naszym kraju wiele jest miejsc, których zaniedbanie kłuje w oczy ...:-( ...
...ale są i miejsca, o które ktoś zadbał i postarał się o kasę na ich przywrócenie do godnego stanu...
-
...fakt, jest fajnie wracać w miejsca, na które się przy pierwszym podejściu tylko rzuciło okiem. Mi się to udało z londyńskimi dokami -
http://kolumber.pl/g/142008-Londyn%20po%20wenecku
- ... :-) ...
-
Piękny, prawda?
-
To własność kolei a im nie za bardzo zależy na tych wartościach. Tak wygląda obraz całego kraju, aż przykro patrzeć.
-
Pozornie mniej wartościowe, otóż!
-
Z dachu budynku między ulicami Grosvenor Square a Carlos Place.
-
Ależ tak, masz świętą rację. Takich to jeszcze medalami powinni ozdabiać za inwencję twórczą i ratowanie dóbr kulturowych naszego dziedzictwa.
-
Fantastycznie Piotrze, że udało Ci się powrócić do wspomnianych w 2009 roku doków. Już ciekaw jestem Twojego linka. Jeszcze wczoraj i dziś " wracałem " do swoich domowych archiwów z Londynu i przy okazji również zahaczyłem o Twój u mnie wpis. Tak sobie pomyślałem kiedy Piotr to zrealizuje bo z taką zdrową zazdrością o tym wspomniał i miał żal, że widział tylko z DLR? Bardzo się cieszę Piotruś, że odnowiłeś swoje spojrzenie na doki. Ja chciałbym a raczej chciałem przedstawić swoją " podróż " wzdłuż kanału wodnego bo bardzo ale to bardzo urzekło mnie to miejsce. Nie za dużo tego znalazłem bo jak wcześniej wspominałem utraciłem jeszcze w Londynie tysiące zdjęć. Cóż Piotrze mi pozostało, nic jak tylko wrócić i nakarmić się do syta ponownie. Ależ ile tych miejsc jeszcze jest w wyobraźni!? Pozdrawiam cieplutko.
-
...czyli z perspektywy dachowca ... :-) ...
-
...pełna zgoda!...
-
...fakt, nie ma jak zaprzeczyć Twoim słowom, Sławku, że w naszym kraju wiele jest miejsc, których zaniedbanie kłuje w oczy ...:-( ...
...ale są i miejsca, o które ktoś zadbał i postarał się o kasę na ich przywrócenie do godnego stanu... -
...fakt, jest fajnie wracać w miejsca, na które się przy pierwszym podejściu tylko rzuciło okiem. Mi się to udało z londyńskimi dokami -
http://kolumber.pl/g/142008-Londyn%20po%20wenecku
- ... :-) ... -
Piękny, prawda?
-
To własność kolei a im nie za bardzo zależy na tych wartościach. Tak wygląda obraz całego kraju, aż przykro patrzeć.
-
Pozornie mniej wartościowe, otóż!
-
Z dachu budynku między ulicami Grosvenor Square a Carlos Place.