Otrzymane komentarze dla użytkownika slawannka, strona 735

Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka

  1. zfiesz
    zfiesz (17.06.2009 20:30)
    ale pamiętaj, że 'tacy' są mili tylko na początku.... hihihih (diabelski chichot;-)
  2. zfiesz
    zfiesz (17.06.2009 20:25)
    no! kolców w wardze nie zazdroszczę (i nie mam zamiaru w imię bycia 'prawdziwym globtroterem' sprawdzać jak działają;-) skakanie z górskich półek też, wybacz, najmądrzejsze nie jest;-) ale nie to się liczy. ważne (i zaje...fajne) jest to, że robisz coś SAMEMU (nawet jeśli z kumplami). nie kupujesz produktu, nie płyniesz z głównym nurtem... robisz to co chcesz. to jest właśnie istota podroży (dla mnie)... WOLNOŚĆ (czy choćby jej namiastka;-)

    a zdjęcia później;-)
  3. zfiesz
    zfiesz (17.06.2009 20:21)
    ależ nie ma za co!! się należy... i już!:-) jak znajdę chwilę (praca... fuj!;-), postaram się przejrzeć fotki i przeczytać pozostałe relacje. zachęciłaś;-)
  4. slawannka
    slawannka (17.06.2009 8:07)
    Dzięki za wielkiego plusa i trzymam kciuki za pogodę - ja sobie też jej bardzo życzę!!! No i czekam na walijskie wędrówki! :)
  5. slawannka
    slawannka (17.06.2009 8:05)
    Fajnie, że są tacy, którzy potrafią zrozumieć takich ludzi:) Dziękuję!!!
  6. slawannka
    slawannka (17.06.2009 8:01)
    Zfieszu, jak miło że ktoś docenia takie podejście do rzeczy:) Choć czasem sprawia mi to problemy, muszę przyznać... Bo ja na górę na przykład potrafię wejść, a już zejść nie...

    Kiedyś u podnóży Alp wybrałam się na wycieczkę w góry, no i wlazłam po skałach wysoko a potem stałam na półce skalnej cztery godziny i darłam się o pomoc, na szczęście (bo wstyd) nikt się nie pojawił, i zdecydowałam się na skok w dół, udało się jak widać, bo żyję...

    Ale iść zamiast jechać, dojść gdzieś zamiast gdzieś wejść, szukać zamiast znaleźć to taka moja przewrotna natura, która mocno wchodzi w nogi:)
    Będzie o tym sporo w opracowywanej podróży na Sycylię, jak mi się ją uda kiedyś dokończyć:)
    DZIĘKI BAAARDZO ZA WIELKIEGO PLUSA!!! :)
  7. zfiesz
    zfiesz (17.06.2009 0:48)
    wiesz... fajnie, że są na świecie tacy ludzie:-) (przeczytałem włoskie relacje;-)
  8. zfiesz
    zfiesz (17.06.2009 0:46)
    "To mój bzik, mój los taki - przejść na koniec czegoś, dojść do drugiego brzegu, wejść najwyżej, obejść..." i jeszcze to: "Pojechać, iść do jakiejś wieży, do końca, obejść wyspę, wleźć i nie umieć zejść, to jest moje podróżowanie:)"...

    szacuneczek sławo! ogromny! i niech mi nikt nie mówi, że tak nie jest lepiej, że z biurem tez fajnie! :-)
  9. zfiesz
    zfiesz (17.06.2009 0:39)
    kłaniam się w pas!:-) o ile wszelkie sporty (o ekstremalnych nawet nie wspominam:-) są mi absolutnie obce, o tyle łazić mogę... i mogę. wymiękają przy mnie nawet sportowcy;-)

    teraz czekam na lepszą pogodę (a właściwie na lato) bo mam kilka tras na walijskim wybrzeżu do obejścia. zapewne zdam relację:-)
  10. slawannka
    slawannka (16.06.2009 22:37)
    A proszę Was bardzo:) Mnie też było miło, choć ostatnio niewiele mogę czasu poświęcić na zaglądanie do Was, mam nadzieję, że to chwilowo...