Otrzymane komentarze dla użytkownika slawannka, strona 608
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
-
Ja nic nie mogę kazac, od kazania to ksiądz jest ;-). Ale skoro nie chcesz kabla wypi...wypikse...wyp...;-), to mogłabyś chociaż spowodowac, aby go - kabla - zwinięto ;-))
-
Jak to z czego? Z czegokolwiek, co miało nieszczęście znaleźc się w moim polu widzenia/rażenia ;-))
Tu wyjątkowo nie masz racji ;-). Bardzo mi się ta fotka podoba. Naprawdę, malowniczy detal. I uwierz, piszę serio. Choc ci co mnie znają, gotowi są przysiąc, że nawet z własnego pogrzebu robiłbym sobie niewąskie jaja ;-). Wylazłbym z piórnika - zwanego pompatycznie trumną - aby rozgonic żałobników w celu sprawdzenia ich kondycji ;-))
-
:-)
-
Jak to odpływa? Bez Ciebie??
-
ja też nie czytam, jakby co :) tylko oglądam :)
-
Czytam, czytam, ale obrazy łatwiej mi w pamięc zapadają ;-).
-
Marcinie, a na zdrówko niech Ci będzie! Wiele to ja tego nie zwiedziłam, bo czasu brak, ale mnie też miło było:)
-
Arnold, to ten co nie chciał piwa, jak Wanda Niemca, i dlatego chciał się rzucić z fiordów:) A ostatnio to się czepia, a to drutu, a to jakiegoś pojazdu co to mu niby kadr psuje...
A Ty Piotrze, chciałeś piwa, chciałeś, tylko chciałeś jedno:)
A co do melona, to jest to bardzo drażliwy temat... jedno z obrzydliwych moich malamutów wyniuchało granulki oborniczka podsypane melonom żeby im sie lepiej rosło (nie malamutom, melonom) - no i wygrzebało z korzeniami jedną melonią roślinkę! I ten biedny melonik, taki ładny, ale w wieku przedszkolnym, wygrzewa się na słoneczku, ale co z takim wcześniaczkiem robić, jak mu listki powiędły? Zamorduję bestie!
-
dziękuje za plusy:)) miło Cię widzieć na swojej stronie:)
-
Ja nic nie mogę kazac, od kazania to ksiądz jest ;-). Ale skoro nie chcesz kabla wypi...wypikse...wyp...;-), to mogłabyś chociaż spowodowac, aby go - kabla - zwinięto ;-))
-
Jak to z czego? Z czegokolwiek, co miało nieszczęście znaleźc się w moim polu widzenia/rażenia ;-))
Tu wyjątkowo nie masz racji ;-). Bardzo mi się ta fotka podoba. Naprawdę, malowniczy detal. I uwierz, piszę serio. Choc ci co mnie znają, gotowi są przysiąc, że nawet z własnego pogrzebu robiłbym sobie niewąskie jaja ;-). Wylazłbym z piórnika - zwanego pompatycznie trumną - aby rozgonic żałobników w celu sprawdzenia ich kondycji ;-)) -
:-)
-
Jak to odpływa? Bez Ciebie??
-
ja też nie czytam, jakby co :) tylko oglądam :)
-
Czytam, czytam, ale obrazy łatwiej mi w pamięc zapadają ;-).
-
Marcinie, a na zdrówko niech Ci będzie! Wiele to ja tego nie zwiedziłam, bo czasu brak, ale mnie też miło było:)
-
Arnold, to ten co nie chciał piwa, jak Wanda Niemca, i dlatego chciał się rzucić z fiordów:) A ostatnio to się czepia, a to drutu, a to jakiegoś pojazdu co to mu niby kadr psuje...
A Ty Piotrze, chciałeś piwa, chciałeś, tylko chciałeś jedno:)
A co do melona, to jest to bardzo drażliwy temat... jedno z obrzydliwych moich malamutów wyniuchało granulki oborniczka podsypane melonom żeby im sie lepiej rosło (nie malamutom, melonom) - no i wygrzebało z korzeniami jedną melonią roślinkę! I ten biedny melonik, taki ładny, ale w wieku przedszkolnym, wygrzewa się na słoneczku, ale co z takim wcześniaczkiem robić, jak mu listki powiędły? Zamorduję bestie! -
dziękuje za plusy:)) miło Cię widzieć na swojej stronie:)
Nie wspominaj o pół litrze ;-). To się pije, a nie obgaduje pokątnie ;-))