Otrzymane komentarze dla użytkownika s.wawelski, strona 1579

Przejdź do głównej strony użytkownika s.wawelski

  1. pt.janicki
    pt.janicki (15.07.2009 10:34)
    ...gotujący sie cement to taki, z którego budowane są polskie autostrady?
  2. pt.janicki
    pt.janicki (15.07.2009 10:33)
    ...ale przynajmniej było z kim pogadać, no chyba, że współplażowicze odwalali fo(ki/chy)...
  3. karolajnat
    karolajnat (15.07.2009 9:26)
    Dzien dobry!
    sledze Twoja "dzialalnosc" od dawna, jeszcze z czasow forum gazety :) nick name bardzo charakterystyczny :)))
    Piekne zdjecia, piekne podroze! Gratuluje!
  4. s.wawelski
    s.wawelski (15.07.2009 5:22)
    Wstepny komentarz zostawilem pod Twoja podroza, a tu dodam, ze mnie sie Tula bardzo podobala, choc moja zona byla nieco zawiedziona, ale to pewnie moja wina, bo moze za duzo widokow przed nia roztaczalem...

    Z Piwnica Jaskolek chyba sobie jednak damy spokoj, bo z kolejnych opisow to miejsce wyglada na dosc ekstremalne...

    Juz bylismy na Miradorze. Zreszta schodzac w dol widoki sie stale zmieniaja. Rowniez zmienia sie stale konfiguracja wiodacych kosciolow. Pogode mamy dosc zmienna i czesto zmienia sie swiatlo dajac rozne ciekawe efekty, jak mocno oswietlone kopuly na tle olowianych chmur...
  5. karolajnat
    karolajnat (15.07.2009 1:57)
    król julian i człowieki
  6. zfiesz
    zfiesz (14.07.2009 22:41)
    w tuli jakoś nigdy nie byłem... zawsze wybieraliśmy teotihuacan, bo tam mieszka rodzinka i na grilla można się wprosić.

    w queretaro mieliśmy za to straszny problem ze znalezieniem spania. trafiliśmy tam akurat w długi weekend z okazji święta rewolucji. sam rozumiesz... (tu masz cały 'szlak niepodległości': http://kolumber.pl/g/696-2000%20kilometr%C3%B3w%20Meksyku)

    a guanajuato... ech... tam chcę osiąść na emeryturze (poważnie!!!) w san miguel nie zapomnijcie wdrapać się na mirador. widok na miasto jest stamtąd powalający!

    czekam na dalsze info:-)
  7. s.wawelski
    s.wawelski (13.07.2009 4:38)
    Sam dobrze wiesz :-)

    Guanajuato i Real mamy akurat przed soba, bo poruszamy sie z Mexico City na polnoc. Wczesniej przystanelismy w Tula - miescie Toltekow i Queretaro, a dzis dotarlismy do San Miguel, gdzie bedziemy 3 dni. Jest tu sporo wspanialych kosciolow i tylez waskich uroczych uliczek. Udalo nam sie znalezc hotel blisko rynku, i z dachu rozposciera sie piekny widok na miasto... :-)

    Do Queretaro dotarlismy pozniej niz przewidywalismy, bo najpierw, w drodze do Tula stalismy w strasznym korku z powodu przebudowy drogi, pozniej okazalo sie, ze z parkingu do ruin jest jeszcze ladny kawalek drogi, a na koniec nie moglismy sie wstrzelic na droge do Queretaro i kazdy zaczepiony przechodzen mowil co innego i ostatecznie na miejsce dotarlismy nadrabiajac drogi i mocno znuzeni, tak ze miasto pozwiedzalismy przez pare godzin dzis rano. Bylo co ogladac!

    Z dostepnych na internecie informacji wynika, ze zejscie na sam dol jest dosc mozolne i wraz z wyjsciem zajmuje okolo 8 godzin, wiec nie wiem czy sie na to zdobedziemy, ale wartaloby to miejsce zobaczyc chocby z gory...

    Gracias, estaremos cuidados :-)
  8. zfiesz
    zfiesz (13.07.2009 0:29)
    co ja ci zrobiłem smoku, że tak się nade mną pastwisz? no co? nie lubię cię już!:-p

    oczywiście żartuje... nie masz pojęcia jak chciałbym teraz być na twoim miejscu! san miguel! jak dla mnie jedno z piękniejszych miejsc na ziemi! rozumiem, że guanajuato i real de catorce macie już za sobą? a jeśli nie piwnica jaskółek, to może chociaż las pozas? no daj się namówić!;-)

    trzymajcie się ciepło i nie złapcie grypy! buen viaje!:-)
  9. aerodynamiks
    aerodynamiks (10.07.2009 19:26)
    Piekna podroz , swietne zdjecia , naprawde super filmik z narracja i muzyka :)
    opis podrozy doskonaly ,pisany prostym przyjemnym jezykiem, duze brawa sie naleza!

    Bardzo prawdopodobne jest to ,ze gdybym spelnil jedno ze swoich marzen podrozniczych -Japonie, pokierowal bym sie Twoim planem zwiedzania :) plus Alpy w zimie:)
  10. aerodynamiks
    aerodynamiks (10.07.2009 19:10)
    z tego co wiem dzieje sie to w Jigokudani w Hell's Canyon w Alpach Japonskich od grudnia do lutego

    nie ukrywam ,ze bardzo chcialbym to zobaczyc :)