Otrzymane komentarze dla użytkownika s.wawelski, strona 1555
Przejdź do głównej strony użytkownika s.wawelski
-
piękne :)
-
wow ale sztuka :)
-
do usług!:-)
-
Dzieki za taki poetycki dodatek!!
-
Ano, pewnie nie. Widocznie tamtejsza flora bakteryjna ich nie rusza a kaimany ponoc nie atakuja pod woda... :-)
-
"(...) Widziała tylko raz trzęsienie ziemi, w tysiąc dziewięćset czterdziestym drugim roku, kiedy Meksyk obiegła wieść
o niesłychanym wydarzeniu: pewien chłop w stanie Michoacan, orząc pole, zobaczył, że z dziury w ziemi wydobywa się dym i w niedługim czasie ziemia urodziła tam wulkan dziecko, plujący odłamkami skał, lawą, iskrami. Jego blask oglądać można było każdej nocy z bardzo daleka. Zjawisko narodzin wulkanu, o skróconej nazwie Paricutin (rzeczywista nazwa miejsca w języku Indian Tarasków jest niewymawialna: Paranguaricutiro), było zabawne, zdumiewające, tak ekstrawaganckie, ze można je było zaakceptować. W kraju, gdzie wulkan wyrasta z niczego z dnia na dzień, wszystko może się zdarzyć... (...)"
[Carlos Fuentes, "Lata z Laura Diaz", Warszawa 2001, s. 431-432]
-
No nie zupelnie juz mi sie zamykaja oczy i ide lulu... A z Iwonek ranne ptaszki na odmiane :-)
-
widzę, że Smoki też cierpią na bezsenność.
-
Aby skompletowac cykl o Planecie dodalem 3 zdjecia reprezentujace Wode.
-
witam i dzięki za wizytę:-)
-
piękne :)
-
wow ale sztuka :)
-
do usług!:-)
-
Dzieki za taki poetycki dodatek!!
-
Ano, pewnie nie. Widocznie tamtejsza flora bakteryjna ich nie rusza a kaimany ponoc nie atakuja pod woda... :-)
-
"(...) Widziała tylko raz trzęsienie ziemi, w tysiąc dziewięćset czterdziestym drugim roku, kiedy Meksyk obiegła wieść
o niesłychanym wydarzeniu: pewien chłop w stanie Michoacan, orząc pole, zobaczył, że z dziury w ziemi wydobywa się dym i w niedługim czasie ziemia urodziła tam wulkan dziecko, plujący odłamkami skał, lawą, iskrami. Jego blask oglądać można było każdej nocy z bardzo daleka. Zjawisko narodzin wulkanu, o skróconej nazwie Paricutin (rzeczywista nazwa miejsca w języku Indian Tarasków jest niewymawialna: Paranguaricutiro), było zabawne, zdumiewające, tak ekstrawaganckie, ze można je było zaakceptować. W kraju, gdzie wulkan wyrasta z niczego z dnia na dzień, wszystko może się zdarzyć... (...)"
[Carlos Fuentes, "Lata z Laura Diaz", Warszawa 2001, s. 431-432] -
No nie zupelnie juz mi sie zamykaja oczy i ide lulu... A z Iwonek ranne ptaszki na odmiane :-)
-
widzę, że Smoki też cierpią na bezsenność.
-
Aby skompletowac cykl o Planecie dodalem 3 zdjecia reprezentujace Wode.
-
witam i dzięki za wizytę:-)