Otrzymane komentarze dla użytkownika travelopolis, strona 5
Przejdź do głównej strony użytkownika travelopolis
-
ja mam do naprawy obiektyw Sigmy, jest na gwarancji, o serwisie w Gdyni tyle się złego naczytałam, że chyba odżałuję te 2 stówy i naprawię u mnie.
-
powiem tak... póki aparat ma gwarancję - korzystaj do bólu. mam pewne doświadczenie (i wiedzę) jeśli chodzi o traktowanie w serwisie sprzętu komputerowego (dlatego sam wszystko robię).
-
jeśli mówisz o firmie Camera (kiedyś mieścili się na Marszałkowskiej) to radzę uważać.
-
na serwis Nikona też ludzie psioaczą
-
muszę prawie z każdego zdjęcia te plamy wycinać, wkurza mnie to bo są na górze i na niebie wyłażą najczęściej
-
ja serwisom też nie ufam, w Poznaniu jest zwykły punkt napraw sprzętu foto i cieszy się dobrą opinią, już raz mi gościu czyścił i było o.k.
-
:((
i co teraz będzie z samolotami, robalkami, kwiatkami...? :((
-
dlatego właśnie nie chcę go oddawać za bardzo
-
nie wierzcie tak do końca serwisom - tam różni ludzie pracują i różne mają podejście do pracy:(
mnie tłumaczono, że dopóki aparat nie jest "rozkręcany" to mniejsze prawdopodobieństwo niespodzianek w jego funkcjonowaniu.
-
Przyłączam się do pozdrowień dla travelopolisa, jurka, photogloba i zdaje się michaelpolanda.
Zaś z czyszczeniem matrycy w serwisie trzeba uważać. Jeden warszawski już mi podpadł i gdyby nie jeden jego pracownik obsmarowałbym ich wszędzie gdzie się tylko da.
-
ja mam do naprawy obiektyw Sigmy, jest na gwarancji, o serwisie w Gdyni tyle się złego naczytałam, że chyba odżałuję te 2 stówy i naprawię u mnie.
-
powiem tak... póki aparat ma gwarancję - korzystaj do bólu. mam pewne doświadczenie (i wiedzę) jeśli chodzi o traktowanie w serwisie sprzętu komputerowego (dlatego sam wszystko robię).
-
jeśli mówisz o firmie Camera (kiedyś mieścili się na Marszałkowskiej) to radzę uważać.
-
na serwis Nikona też ludzie psioaczą
-
muszę prawie z każdego zdjęcia te plamy wycinać, wkurza mnie to bo są na górze i na niebie wyłażą najczęściej
-
ja serwisom też nie ufam, w Poznaniu jest zwykły punkt napraw sprzętu foto i cieszy się dobrą opinią, już raz mi gościu czyścił i było o.k.
-
:((
i co teraz będzie z samolotami, robalkami, kwiatkami...? :(( -
dlatego właśnie nie chcę go oddawać za bardzo
-
nie wierzcie tak do końca serwisom - tam różni ludzie pracują i różne mają podejście do pracy:(
mnie tłumaczono, że dopóki aparat nie jest "rozkręcany" to mniejsze prawdopodobieństwo niespodzianek w jego funkcjonowaniu. -
Przyłączam się do pozdrowień dla travelopolisa, jurka, photogloba i zdaje się michaelpolanda.
Zaś z czyszczeniem matrycy w serwisie trzeba uważać. Jeden warszawski już mi podpadł i gdyby nie jeden jego pracownik obsmarowałbym ich wszędzie gdzie się tylko da.