Otrzymane komentarze dla użytkownika arnold.layne, strona 188
Przejdź do głównej strony użytkownika arnold.layne
-
... [']
-
Szeklerskie ciekawsze...
-
Jeden obraz mówi więcej niż 1000 słów, szczególnie polskiej wikipedii (jak poczytasz kto tam pisze o tematach historycznych, XX w. itp. jak sobie swastykopodobne znaczki w swoich profilach zamieszczają :-P) . Stąd mój komentarz - bo widać jak tej rzeczywiście tragicznej postaci 'nie szanują' ...
BTW - oglądałeś film Marty Meszaros z Nowickim w roli Imre Nagy'a?
-
Nasi sąsiedzi i współorganizatorzy Euro 2010?
-
Nawet przez ułamek sekundy Cię o nic takiego nie posądzałem ;-)
-
No co Ty, przecież żartowałem ;-) Gorące podziękowania za wizytę ;-)
-
Drogi Panie Layne ! Jak zwykle skorciło mnie, by utrzeć Ci nochala ! Trudno jest, ale zaglądam tu po to, by było łatwiej. I bardzo nie zgrzeszę jak po paśmie smutków od czerwca, zacznę się więcej uśmiechać. A z taka ekipą ... pysznie się ... popstrykać.
-
A diabli wiedzą kto...
-
Agent czy nie agent - ale postać tragiczna. Chyba naprawdę uwierzył, że można się ze smyczy KGB urwać bezkarnie...
-
Jak to co? "Widok znajomy ten" :-)
A na Krakowskim niczego nie broniłem ;-)))
-
... [']
-
Szeklerskie ciekawsze...
-
Jeden obraz mówi więcej niż 1000 słów, szczególnie polskiej wikipedii (jak poczytasz kto tam pisze o tematach historycznych, XX w. itp. jak sobie swastykopodobne znaczki w swoich profilach zamieszczają :-P) . Stąd mój komentarz - bo widać jak tej rzeczywiście tragicznej postaci 'nie szanują' ...
BTW - oglądałeś film Marty Meszaros z Nowickim w roli Imre Nagy'a? -
Nasi sąsiedzi i współorganizatorzy Euro 2010?
-
Nawet przez ułamek sekundy Cię o nic takiego nie posądzałem ;-)
-
No co Ty, przecież żartowałem ;-) Gorące podziękowania za wizytę ;-)
-
Drogi Panie Layne ! Jak zwykle skorciło mnie, by utrzeć Ci nochala ! Trudno jest, ale zaglądam tu po to, by było łatwiej. I bardzo nie zgrzeszę jak po paśmie smutków od czerwca, zacznę się więcej uśmiechać. A z taka ekipą ... pysznie się ... popstrykać.
-
A diabli wiedzą kto...
-
Agent czy nie agent - ale postać tragiczna. Chyba naprawdę uwierzył, że można się ze smyczy KGB urwać bezkarnie...
-
Jak to co? "Widok znajomy ten" :-)
A na Krakowskim niczego nie broniłem ;-)))