Otrzymane komentarze dla użytkownika chingon, strona 46

Przejdź do głównej strony użytkownika chingon

  1. chingon
    chingon (24.03.2009 9:15)
    skoro tak juz ustalamy stanowiska, to i o fotografowaniu cos rzekne :)
    oczywiscie (jak i Ty voyagerze, i wszyscy tutaj) przede wszystkim czytam zdjecie; podoba mi sie, zachwyca lub nie, wiadomo...
    w ogole nie draznia mnie jakies niedociagniecia techniczne, typu plamy czy inne drobiazgi; mam swiadomosc, ze to mozna poprawic i mi to wystarcza:)
    natomiast wsciekam sie okrutnie na naduzywanie fotoszopa; naleze do tej grupy fotografujacych (bo nie fotografow tam od razu:), dla ktorych sila zdjecia bierze sie z reki i glowy fotografujacego, a nie z obrobki foty; oczywiscie nie zaszkodzi przy tym pstrykanie dobrym sprzetem, to jasne:)
    fotoszopa nie lubie, nie uzywam, drazni mnie potwornie! kosmetyczna poprawka - prosze bardzo, naduzywanie ps - zdecydowanie nie! nie musze chyba dodawac, ze absolutnie nie przeklada sie to na moje relacje z ludzmi, ktorzy takie zabawy lubia (prawda Marta?:) ot, kazdy ma swojego bzika i gust i nie robmy z tego jakiegos halo
    i tyle w kwestii podejscia do fotografowania
    tak by ktos sie nie poczul urazony w przyszlosci, jak wyraze swa dezaprobate na na zbyt mocno sfotoszopione zdjecie :)
    a i nie obrazil sie, kiedy uwagi o plamach czy lekko skrzywionym kadrze puszcze mimo uszu :)))
    peace!
  2. kuniu_ock
    kuniu_ock (24.03.2009 8:51)
    Dzień dobry :)
    Właśnie... wczoraj czytałem sobie regulamin Kolumbera i zacząłem sobie myśleć - czy to bardziej portal społecznościowy, czy o podróżach.
    Jest też wzmianka o udzieleniu zgody na wykorzystanie fotek i opisów.
    Wiecie co mnie wielce rozbawiło? To, że nawet nie wiem, nie pamiętam, jak tu trafiłem :P To się nazywa skleroza :P
  3. chingon
    chingon (24.03.2009 7:46)
    o rany voyager! sie nie dąsaj, tylko sluchaj
    napisalem, ze taka krytyka mnie nie zaskoczyla i ze nie dbam o to wiele
    natomiast kazda krytyka jest potrzebna, pod warunkiem, ze konstruktywna - to chyba oczywiste
    i nie dlatego ta podroz tutaj sie znalazla, bo jej nie oceniac!
    no i nie ma nic gorszego, niz wcale nie miec zdania
    i nie zabierac glosu (zwlaszcza na portalu spolecznosciowym:)
    widzisz i jest to dla Ciebie wazne - pisz!
    mnie pozwol wagi do takich uwag nie przywiazywac, bo z natury malo dbam o takie rzeczy
    a jak jeszcze sie obrazisz i gescie protestu nie odzywac sie bedziesz wcale, to tym razem ja nie zrozumiem :)
  4. voyager747
    voyager747 (24.03.2009 2:04)

    chingon , to mamy pisać o tych zdjęciach coś, czy nic ? Sam już nie wiem, pisać o plamach czy pikselach, chwalić, ganić, nic nie robić? Nie za bardzo już wiem, muszę przyznać że tak jakoś nie bardzo zrozumiałem Twój przekaz. Może jestem zbyt ciemny, sorry.
    Jeśli Cię drażnią uwagi na temat plam itp. to napisz słowo, a więcej się nie odezwę.
    Zaś co do pogaduszek, to też możesz poprosić i nikt się nie będzie wpisywał. Wcześniej zazwyczaj ludzie nie mieli nic przeciwko temu. Ja czasami pytałem czy można itp.
    To ma być portal społecznościowy z założenia i my tu piszemy o różnych rzeczach, czasami nawet na temat :)
    Napisz proszę jakie jest Twoje stanowisko i ja się dostosuję.
  5. kuniu_ock
    kuniu_ock (24.03.2009 1:01)
    PS. Właśnie mi się przypomniała jeszcze jedna rzecz. Piksele, nie piksle ;) Wiem coś o tym, lecz też to dla siebie zostawię ;)
  6. kuniu_ock
    kuniu_ock (23.03.2009 15:14)
    Moje podejście jest takie: ja nie jestem idealny, mam swoje wady, tak jak wszyscy. Nie na wszystkim się znam, więc nie mam prawa się przywalać - nie jestem żadnym guru. Co do interpunkcji - tu Cię zawiodę, ortografia jest moją mocniejszą stroną :P I też mam w związku z nią pewne sekrety ;) Polskie znaki... No cóż... Moja przygoda z internetem zaczęła się na czacie, i nosiło mnie gdy widziałem, jak co niektórzy piszą. Powiedziałem sobie - nie będę tak pisał, to głupie i dziecinne. Używałem więc polskich znaków, co było uciążliwe. Nabrałem jednak wprawy - i tak mi zostało. Nie zwracam na to uwagi, po prostu od samego początku piszę na kompie z polskimi znakami. Jeśli zaś ich nie używam - to np jak już jestem mocno zmęczony, albo znudzony np rozmową z kimś, albo źle się czuję. Szlag mnie trafia gdy widzę (i słyszę), jak posługuje się słowem pisanym (zwłaszcza!!) i mówionym "ta dzisiejsza młodzież". Dziwię się, że pozwalają takim kombinować z zaświadczeniami lekarskimi, by mieć ulgę podczas matury... Brak mi słów na to.
    Asekuracja? Nie. Po prostu chcę zaznaczyć, że nie zamierzam się nikogo czepiać o cokolwiek. Jestem zwolennikiem dyplomatycznego rozwiązywania sporów.

    ...poza tym mam dośc specyficzne poczucie humoru i czasami niektóre rzeczy piszę "z jajem" ;)
  7. chingon
    chingon (23.03.2009 14:53)
    To najpierw milo! Witam w klubie tych, co pamiec maja kiepska, hehehe. Gdybym nie pisal na w miare biezaco, nic by tutaj nie bylo :)
    Daj spokoj z tymi celami dydaktyvcznymi, nie ma co kokietowac czy przesadnie sie asekurowac - naprawde nie chodzi o piksele (piksle?), tylko o pokazanie miejsca na Ziemii.
    Swoimi oczami? No coz, nie da sie inaczej... Nie trzeba w kazdem razei z gory za to asekurancko przepraszac.
    Milo dalej. Jesli przysporzyles sobie wrogow, to i tez przyjaciol przysporzyles, bo ja sie z Toba bardzo zgadzam.
    Z ta strona jest bardzo roznie. Dostaje glosy, ze jednym smiga bez problemu, innym tnie. Niestety nalezysz do tej drugiej grupy.
    I milo mniej. Do interpunkcji mozesz sie mojej przywalic. Do fotek baaaardzo tez. Ale jak mi wytkniesz jakis blad ortograficzny, to albo literowka albo nie masz racji....
    Dlaczego? Nie powiem :P
    Nie zebym taki ufny swej wiedzy byl, ale cos tam o tym wiem jednak.
    I bardzo lubie, kiedy ludzie pisza polszczyzną po polsku. Mimo ze sam rzadko uzywam polskich znakow (jak widac jasno po tym co teraz:)))
    I tylko takich razow Ci zycze! Wiecej odwagi! :)
  8. kuniu_ock
    kuniu_ock (23.03.2009 14:02)
    :D Nie bój się, z tego co zauważyłem, to obywatele tutaj są pozytywnie nastawieni do drugich, więc zapomnij o "wrogach" (swoją drogą - lepiej mieć szczerych wrogów, czy fałszywych przyjaciół? :> ) Poza tym nie chodzi tu o jakąś wrogość, tylko - jak wspomniałeś - podzieleniem się własnymi przeżyciami, podróżami, odbiorem miejsc. Dzięki temu np wiem, że chciałbym wyjechać do Turcji (Voyager... :P ), Meksyku, zobaczyć parę innych opisanych tu miejsc. Dzięki temu wiem jak odnaleźć w necie jakim samolotem leciał Voyager ;) Chodzi po prostu o dzielenie się doświadczeniem :)
    Jeśli chodzi o komentarze.. jak wspomniałem - mogę tylko powiedzieć (napisać), czy mi się podoba, co mi się podoba, a co bym ewentualnie poprawił. Nie znam się na miastach Meksyku, nawet nie wiem jaka tam waluta obowiązuje (a akurat w tej chwili nie chce mi się grzebać w googlach). Mogę się przyczepić o np ortografię czy coś takiego, pisałem bardzo wiele w swoim życiu, studiowałem wielce humanistyczny kierunek ;), albo np powiedziałbym, że tę a tę fotkę wykadrowałbym nieco inaczej. Tyle ode mnie. Reszta (czyli de facto większość) to po prostu moje przemyślenia, wrażenia, odczucia, ew. wspomnienia wywołane obejrzeniem zdjęć czy przeczytaniem recenzji z wyprawy.
    A przecież chyba właśnie o to chodzi z tą stronką? :) Myślę, że chodzi tu bardziej właśnie o zaprezentowanie miejsc na Ziemi, które warto zobaczyć, niż tłuczenie się (przepraszam za dosadną przenośnię, piszę tak tylko dla celów dydaktycznych :P) o piksele.

    Uhh, no to teraz to ja przysporzyłem sobie wrogów.. ;) :P

    Tak, Chingon, to kawał pracy! Ciekawy opis, fajne zdjęcia. Żebyś wiedział, jak długo mi to ładuje :P Różne rzeczy piszę/pisałem i wiem, ile trzeba na to czasu poświęcić. Ja np bardzo zadowolony jestem z mojego majówkowego rejsu w Chorwacji.. jednak po prostu nie jestem w stanie napisać takiej recenzji gdyż.. po prostu mam kiepską pamięć, a nie prowadziłem żadnych notatek. Do tego nie za wiele ciekawych zdjęć (większość to prywatne - tzn nie nadające się do upublicznienia bez zgody osób na nich znajdujących się).

    No to napisałem... Teraz zaciskam zęby i czekam na pierwsze razy :P
  9. chingon
    chingon (23.03.2009 13:06)
    kuniu! na Boga! alez wlasnie o takie komentarze chodzi!!! nie że chwalące, a że od tych, co nie znają, a troche dzieki tej relacji poznali; czego moge oczekiwac od tych, co w Meksyku obyci? ano zjebki wlasnie, ze nazwy lokalizacji niedokladne (z calym szacunkiem dla ich znawstwa); a od tych co w fotografii mocno zanurzeni? no tez zjebki oczywiscie, ze plamy na lusterku (z calym szacunkiem dla ich warsztatu)
    ale czy to wszystko wazne?
    absolutnie nie! nie dla mnie i nie dla ludzi Twojego pokroju
    wazne wrazenia, emocje, umiejetnosc podzielenia sie nimi
    i juz!

    no to teraz napytalem sobie wrogow, a nie przyjaciol
    ale jak o wiele rzeczy w zyciu, takze w tym przypadku nie dbam o to, co istotne mniej :)

    dzieki za nazwanie tej relacji "pracą"; wierzaj mi, to dobre okreslenie ;D
  10. voyager747
    voyager747 (22.03.2009 20:51)
    E... tam kuniu zaraz Ci pokażę jak to się robi :)