Otrzymane komentarze dla użytkownika andremuc71, strona 30
Przejdź do głównej strony użytkownika andremuc71
-
Wielkie dzięki :)
-
to prawda z tym wchodzeniem, ale jak już się zeszło to trzeba było się wdrapać ponownie :)
-
Czasami jest tak, że człowiek już po zwiedzeniu czegoś (póżniej w domu) mówi sobie, że do pewnych rzeczy mógłby się lepiej przygotować. Cieszy to, że jakieś zdjęcia wyszły, ale jak pomyślę ile zdjęć się zmarnowało, to żal ściska.
-
Kiedy człowiek ma 10 dni wakacji stara się planować tak, by trochę pozwiedzać, i na prawdę stwierdzam, że Utah była dobrym pomysłem. Wszystkich wachających się zachęcam. Nie będziecie żałować. Amerykanie co by o nich nie mówić, mają świetnie zorganizowane zaplecze turystyczne.
-
Jest klimat
-
Bardzo Amerykańskie klimaty
-
może przy okazji odwiedzisz kosmiczne miasteczko Roswell
-
niesamowite
-
przypomina marsa
-
Z wielką przyjemnością obejrzałem zdjęcia i trochę poczytałem. Aparacik w Twoich rękach pokazał, że nie jest najważniejszy :) Od dawna zastanawiam się nad wyjazdem w tamte strony, ale ciągle blokuje mnie psychicznie konieczność spowiadania się przed jakimś urzędasem... Ale Twoje zdjęcia (także inne fotoreportaże z tamtych stron), powoli łamią moją zawziętość.
Pzdr/bARtek
-
Wielkie dzięki :)
-
to prawda z tym wchodzeniem, ale jak już się zeszło to trzeba było się wdrapać ponownie :)
-
Czasami jest tak, że człowiek już po zwiedzeniu czegoś (póżniej w domu) mówi sobie, że do pewnych rzeczy mógłby się lepiej przygotować. Cieszy to, że jakieś zdjęcia wyszły, ale jak pomyślę ile zdjęć się zmarnowało, to żal ściska.
-
Kiedy człowiek ma 10 dni wakacji stara się planować tak, by trochę pozwiedzać, i na prawdę stwierdzam, że Utah była dobrym pomysłem. Wszystkich wachających się zachęcam. Nie będziecie żałować. Amerykanie co by o nich nie mówić, mają świetnie zorganizowane zaplecze turystyczne.
-
Jest klimat
-
Bardzo Amerykańskie klimaty
-
może przy okazji odwiedzisz kosmiczne miasteczko Roswell
-
niesamowite
-
przypomina marsa
-
Z wielką przyjemnością obejrzałem zdjęcia i trochę poczytałem. Aparacik w Twoich rękach pokazał, że nie jest najważniejszy :) Od dawna zastanawiam się nad wyjazdem w tamte strony, ale ciągle blokuje mnie psychicznie konieczność spowiadania się przed jakimś urzędasem... Ale Twoje zdjęcia (także inne fotoreportaże z tamtych stron), powoli łamią moją zawziętość.
Pzdr/bARtek