Otrzymane komentarze dla użytkownika radekdudek26, strona 24
Przejdź do głównej strony użytkownika radekdudek26
-
...w przestworza!
-
...fabryka guana...
-
...hotelowy boy?
-
Cztery miesiące. Nie dam rady. Może jednak w maju.
-
Dziękuję w imieniu żony i pozdrawiam.
-
Schodzę poniżej poziomu jeziora z ukłonami dla autora i dla natury.
-
... brak słów... :)
-
Uwielbiam florenckie ogrody Boboli!
-
Hey, swietny opis, z polotem i jajem... takie cos sie czyta i chce sie wracac w takie miejsca. Podobna podroz odbylem w 2003 roku z kumplem, ktory wlasciwie za ubranie mnie wzial i wywiozl z Polski, gdy zaoferowalemm sie ze pojade. I choc przejechalismy tylko Boliwie i Peru, to owe 70 dni spedzonych w podrozy, stopem, autobusami "cama" , "camioneta" czy busikami bylo czysm niesamowitym , barwnym, szalonym i tak mocno naladowanym klimatem i dynamika niektorych miejsc, ze rok pozniej zrobilismy maly "replay" na poludniowy kontynent i ponad 15tys kilometrow od wybrzeza wenezuelskiego na poludnie kontynentu, przez delte Orinoko i Brazylie, wybrzeze az do Rio. Karnawal zastalismy w Manaos i z perspektywy czasu mysle, ze to byl strzal w dziesiatke, bo Rio nie mialo juz wtedy dobrej opini... i choc nie mam porownania, z tym co dzieje sie na sambodromie w Rio , to ferie kolorow jaka zobaczylem na karnawale w Manaus zapamietalem na zawsze. Tak poza tym , przejzalem zdjecia i ujecia z Peru i Boliwii, kreca lezke w oku... te same miejsca podobne klimaty! Hmm, musze wrzucic opis wypadu, choc tez wszystko gdzies na dysku w kompie upchane. Faktem jest rowniez to, ze gdyby kumpel nie wyciagnal mnie na ten szalony wojaz wbrew woli calej rodziny, to chyba sam nie odwazylbym sie na taka akcje...a wyjazd, mysle ze byl tez poczatkiem fascynacji wyjazdami, przygody i klimatami, jak najbardziej przeciwnymi od L.Planet.
-
heya, dzieki za wizyte i komentarz! Jestes na poludnie od wloch, czy pl? nie mow ze tez Italia? pozniej dobiore sie do zdjec i powrzucam plusy! Na razie jestem na profilu u Ewy Drozdz i wciagam zapachy Gwatemalii!
-
...w przestworza!
-
...fabryka guana...
-
...hotelowy boy?
-
Cztery miesiące. Nie dam rady. Może jednak w maju.
-
Dziękuję w imieniu żony i pozdrawiam.
-
Schodzę poniżej poziomu jeziora z ukłonami dla autora i dla natury.
-
... brak słów... :)
-
Uwielbiam florenckie ogrody Boboli!
-
Hey, swietny opis, z polotem i jajem... takie cos sie czyta i chce sie wracac w takie miejsca. Podobna podroz odbylem w 2003 roku z kumplem, ktory wlasciwie za ubranie mnie wzial i wywiozl z Polski, gdy zaoferowalemm sie ze pojade. I choc przejechalismy tylko Boliwie i Peru, to owe 70 dni spedzonych w podrozy, stopem, autobusami "cama" , "camioneta" czy busikami bylo czysm niesamowitym , barwnym, szalonym i tak mocno naladowanym klimatem i dynamika niektorych miejsc, ze rok pozniej zrobilismy maly "replay" na poludniowy kontynent i ponad 15tys kilometrow od wybrzeza wenezuelskiego na poludnie kontynentu, przez delte Orinoko i Brazylie, wybrzeze az do Rio. Karnawal zastalismy w Manaos i z perspektywy czasu mysle, ze to byl strzal w dziesiatke, bo Rio nie mialo juz wtedy dobrej opini... i choc nie mam porownania, z tym co dzieje sie na sambodromie w Rio , to ferie kolorow jaka zobaczylem na karnawale w Manaus zapamietalem na zawsze. Tak poza tym , przejzalem zdjecia i ujecia z Peru i Boliwii, kreca lezke w oku... te same miejsca podobne klimaty! Hmm, musze wrzucic opis wypadu, choc tez wszystko gdzies na dysku w kompie upchane. Faktem jest rowniez to, ze gdyby kumpel nie wyciagnal mnie na ten szalony wojaz wbrew woli calej rodziny, to chyba sam nie odwazylbym sie na taka akcje...a wyjazd, mysle ze byl tez poczatkiem fascynacji wyjazdami, przygody i klimatami, jak najbardziej przeciwnymi od L.Planet.
-
heya, dzieki za wizyte i komentarz! Jestes na poludnie od wloch, czy pl? nie mow ze tez Italia? pozniej dobiore sie do zdjec i powrzucam plusy! Na razie jestem na profilu u Ewy Drozdz i wciagam zapachy Gwatemalii!