Otrzymane komentarze dla użytkownika kolumber, strona 91
Przejdź do głównej strony użytkownika kolumber
-
och... kochana... pardon!... znienawidzona rebel! łzy wzruszenia zalały mi oczy! gdyby nie fakt, że właśnie wciągnąłem makrelę w pomidorach, normalnie bym cię ucałował!:-p a tak... mogę tylko pochuchać tym "którzy tak lubują się tu w spiskowych teoriach i wszędzie wietrzą podstępy, sojusze i podwójne standardy":-) z przyjemnością!:-)
-
dlaczego w jednym pktcie podróży teksty formatują się z inną przerwą pomiędzy liniami niż w innych? jak nad tym zapanować?
dlaczego każde złamanie linii (ENTER) traktowane jest jak nowy akapit i kursor przeskakuje o dwie linie niżej bez możliwości korekty?
teksty wklejam bez żadnego formatowania (z notatnika).
jak piszę je bezpośrednio w przeglądarce, jest podobnie.
używam Firefoxa
proszę o rady bo kiepsko to wygląda przed publikacją :)
-
no no :) dziekuje slicznie.
-
Oj, Rebel, widze, ze wiesz co ze slowem zrobic :-))
-
ja w ogóle bardzo przepraszam, że tak długo stałam na tej scenie, ale wiecie - trema, paraliż, panika, niemożność wyboru... słaba kondycja fizyczna, te sprawy ;)
[a było tak: robiłam coś hm... ważnego, mądralińskiego, naukowego - słowem: wymagającego skupienia. bardzo chciałam, żeby świat zostawił mnie w świętym spokoju - choćby na ten jeden dzień. a kolumber mi od rana: "przyślij nominacje", "gdzie twoje nominacje?", "napisałaś już te nominacje? wszyscy czekają!!!". no i tak jakoś mnie straumatyzowało, że zwizualizowałam sobie całą sytuację i... no i wyszło jak wyszło. cieszę się, że się podoba, ale miało być na odczepkę ;)))]
jednego w tym zabrakło właśnie: uzasadnienia. co niniejszym chciałam nadrobić:
nie bez dylematów postanowiłam tym razem ominąć zasłużonych i wypróbowanych już druhów (i druhny!) i wyróżnić kogoś nowego, kto dopiero co wciągnięty w wir kolumbera potrafił dać innym wiele radości swoją obecnością w serwisie. zipiz nie tylko wspaniale się wpisuje w standardy wyznaczone przez markę, jaką stworzył jego szanowny imiennik - zipizek jest sam w sobie marką ;) dwie spore relacje w krótkim czasie, mnóstwo miłych komentarzy i ogrom plusów - każdemu chyba było ostatnio miło za sprawą zipiza, prawda?
a zfiesz... cóż. jak wiadomo nienawidzimy się od dawna ;)
i by ukrócić kąśliwe komentarze wszystkich, którzy tak lubują się tu w spiskowych teoriach i wszędzie wietrzą podstępy, sojusze i podwójne standardy, chciałam podkreślić, że cóż - nieprzyznanie odznaki komuś, kto w ciągu ostatnich tygodni stworzył takie relacje, jak:
36 mgnień meksyku,
sokólskie wiatraki,
podróż rzeką wspomnień,
białystok - oblicza miasta
i przede wszystkim: historia w drewnie zapisana,
byłoby zwyczajną świnią. nie mam wątpliwości, że zignorowanie tak fajnych rzeczy (i tak fajnie zrobionych) byłoby dopiero niesprawiedliwe i mocno podejrzane ;) cokolwiek moralnie dwuznaczne.
więc - cóż - nie pozostawiłeś mi wyjścia, zfieszu. zasłużyłeś i na zdrowie ;)
przy okazji: serdecznie gratuluję wszystkim, których kopnął niewątpliwy zaszczyt medalu z ziemniaka! ;)))
-
tak... za smokiem... jeśli za miesiąc będę miał jakieś problemy z rozstaniem się z moją szczyptą chili, chyba będę zmuszony oddać je prawowitej właścicielce. za takie nominacje powinna być osobna kategoria!
a tak poza tym - dzięki:-)
żaba! nie rządź się! bo dla ciebie nie wystarczy!:-p
-
Kochani,
feed ostatniej aktywności użytkowników na stronie głównej Kolumbera został chwilowo wyłączony. Na wszystkich pozostałych stronach, na których feed był dostępny, działa on bez zmian. Przepraszamy za niedogodności.
zespół Kolumbera
-
A ja jeszcze muszę coś dodać - przeczytałam chyba już po raz szósty cuuuuuudne uzasadnienie?!? Rebelki, jeszcze chwilę, i nauczę się go na pamięć (ono opowiada też o moich dylematach i wyliczeniach...), i o dziwo, moje niedowidzące oczy znalazły w tych dylematach i moje skromne imię, nawet dwa razy!!!
Jestem dumna jak paw, że znalazłam się w Twoich myślach w tym jakże trudnym występie, Rebeliantko! A Twój popis potwierdza, że mój poprzedni wybór był trafieniem w dziesiątkę! Tak trzyyyyyymać!
-
Dziękuję za Wanilię.
Bardzo dziękuję. Marku sprawiłeś mi wielką radość. Moja wrodzona skłonność do słodyczy....
Ale Wanilia jest o tyle dla odznaczonego o ile będzie się nią dalej dzielił z innymi. Słodził i poprawiał samopoczucie zdjęciami i swoją obecnością tutaj. I chcę się dobrze wywiązać z tego zadania w nadchodzącym miesiącu. Obiecuję może czymś zaskoczyć fotograficznie......spróbuję chociaż...
>Rebel: dylematy przekazującego nie są łatwe do rozwikłania....tak to jest......stoisz, bo "nadejsza wiekopomna chwila" i dumasz komu.......jest jedna niepodzielna odznaka, a tylu godnych uhonorowania....bosssski tekst - siedem plusów się należy!!!
-
Popieram w całej rozciągłości wszystkie nominacje, gratuluję odznaczonym, a Żabci dziękuję za rozszyfrowanie (w końcu chyba jesteś magistrem ze szpiegostwa, no nie;)
-
och... kochana... pardon!... znienawidzona rebel! łzy wzruszenia zalały mi oczy! gdyby nie fakt, że właśnie wciągnąłem makrelę w pomidorach, normalnie bym cię ucałował!:-p a tak... mogę tylko pochuchać tym "którzy tak lubują się tu w spiskowych teoriach i wszędzie wietrzą podstępy, sojusze i podwójne standardy":-) z przyjemnością!:-)
-
dlaczego w jednym pktcie podróży teksty formatują się z inną przerwą pomiędzy liniami niż w innych? jak nad tym zapanować?
dlaczego każde złamanie linii (ENTER) traktowane jest jak nowy akapit i kursor przeskakuje o dwie linie niżej bez możliwości korekty?
teksty wklejam bez żadnego formatowania (z notatnika).
jak piszę je bezpośrednio w przeglądarce, jest podobnie.
używam Firefoxa
proszę o rady bo kiepsko to wygląda przed publikacją :) -
no no :) dziekuje slicznie.
-
Oj, Rebel, widze, ze wiesz co ze slowem zrobic :-))
-
ja w ogóle bardzo przepraszam, że tak długo stałam na tej scenie, ale wiecie - trema, paraliż, panika, niemożność wyboru... słaba kondycja fizyczna, te sprawy ;)
[a było tak: robiłam coś hm... ważnego, mądralińskiego, naukowego - słowem: wymagającego skupienia. bardzo chciałam, żeby świat zostawił mnie w świętym spokoju - choćby na ten jeden dzień. a kolumber mi od rana: "przyślij nominacje", "gdzie twoje nominacje?", "napisałaś już te nominacje? wszyscy czekają!!!". no i tak jakoś mnie straumatyzowało, że zwizualizowałam sobie całą sytuację i... no i wyszło jak wyszło. cieszę się, że się podoba, ale miało być na odczepkę ;)))]
jednego w tym zabrakło właśnie: uzasadnienia. co niniejszym chciałam nadrobić:
nie bez dylematów postanowiłam tym razem ominąć zasłużonych i wypróbowanych już druhów (i druhny!) i wyróżnić kogoś nowego, kto dopiero co wciągnięty w wir kolumbera potrafił dać innym wiele radości swoją obecnością w serwisie. zipiz nie tylko wspaniale się wpisuje w standardy wyznaczone przez markę, jaką stworzył jego szanowny imiennik - zipizek jest sam w sobie marką ;) dwie spore relacje w krótkim czasie, mnóstwo miłych komentarzy i ogrom plusów - każdemu chyba było ostatnio miło za sprawą zipiza, prawda?
a zfiesz... cóż. jak wiadomo nienawidzimy się od dawna ;)
i by ukrócić kąśliwe komentarze wszystkich, którzy tak lubują się tu w spiskowych teoriach i wszędzie wietrzą podstępy, sojusze i podwójne standardy, chciałam podkreślić, że cóż - nieprzyznanie odznaki komuś, kto w ciągu ostatnich tygodni stworzył takie relacje, jak:
36 mgnień meksyku,
sokólskie wiatraki,
podróż rzeką wspomnień,
białystok - oblicza miasta
i przede wszystkim: historia w drewnie zapisana,
byłoby zwyczajną świnią. nie mam wątpliwości, że zignorowanie tak fajnych rzeczy (i tak fajnie zrobionych) byłoby dopiero niesprawiedliwe i mocno podejrzane ;) cokolwiek moralnie dwuznaczne.
więc - cóż - nie pozostawiłeś mi wyjścia, zfieszu. zasłużyłeś i na zdrowie ;)
przy okazji: serdecznie gratuluję wszystkim, których kopnął niewątpliwy zaszczyt medalu z ziemniaka! ;))) -
tak... za smokiem... jeśli za miesiąc będę miał jakieś problemy z rozstaniem się z moją szczyptą chili, chyba będę zmuszony oddać je prawowitej właścicielce. za takie nominacje powinna być osobna kategoria!
a tak poza tym - dzięki:-)
żaba! nie rządź się! bo dla ciebie nie wystarczy!:-p -
Kochani,
feed ostatniej aktywności użytkowników na stronie głównej Kolumbera został chwilowo wyłączony. Na wszystkich pozostałych stronach, na których feed był dostępny, działa on bez zmian. Przepraszamy za niedogodności.
zespół Kolumbera -
A ja jeszcze muszę coś dodać - przeczytałam chyba już po raz szósty cuuuuuudne uzasadnienie?!? Rebelki, jeszcze chwilę, i nauczę się go na pamięć (ono opowiada też o moich dylematach i wyliczeniach...), i o dziwo, moje niedowidzące oczy znalazły w tych dylematach i moje skromne imię, nawet dwa razy!!!
Jestem dumna jak paw, że znalazłam się w Twoich myślach w tym jakże trudnym występie, Rebeliantko! A Twój popis potwierdza, że mój poprzedni wybór był trafieniem w dziesiątkę! Tak trzyyyyyymać! -
Dziękuję za Wanilię.
Bardzo dziękuję. Marku sprawiłeś mi wielką radość. Moja wrodzona skłonność do słodyczy....
Ale Wanilia jest o tyle dla odznaczonego o ile będzie się nią dalej dzielił z innymi. Słodził i poprawiał samopoczucie zdjęciami i swoją obecnością tutaj. I chcę się dobrze wywiązać z tego zadania w nadchodzącym miesiącu. Obiecuję może czymś zaskoczyć fotograficznie......spróbuję chociaż...
>Rebel: dylematy przekazującego nie są łatwe do rozwikłania....tak to jest......stoisz, bo "nadejsza wiekopomna chwila" i dumasz komu.......jest jedna niepodzielna odznaka, a tylu godnych uhonorowania....bosssski tekst - siedem plusów się należy!!! -
Popieram w całej rozciągłości wszystkie nominacje, gratuluję odznaczonym, a Żabci dziękuję za rozszyfrowanie (w końcu chyba jesteś magistrem ze szpiegostwa, no nie;)