Otrzymane komentarze dla użytkownika polosky, strona 12
Przejdź do głównej strony użytkownika polosky
-
To też dobre :)
-
¡los abanicos!
-
kończę buteleczkę San Miguela zakupionego w Caref..... i powoli też spróbuję zakończyć działalność na dzisiaj, jeszcze trzy strony książki: National Audubon Society Guide to Landscape Photography Tima Fitzharrisa i niech się coś miłego przyśni, kolorowych snów wszystkim!
-
no i wyjechali chłopcy (i dziewczęta) z naszego puebla... ale wrócą i może się ustosunkują. ja też spadam. hasta pronto...
-
my tu gadu gadu, a mi się serwer SLES instaluje przy okazji - nie cierpię drania...
-
mam niestety tylko prawko B, a autobus to już poważna sprawa :)
wiem, że nie mam się czym chwalić, ale zaprawiony w bojach w fabryce i zarwanych nocach nie straszna mi jedna noc w plecy - pomimo już leciwego wieku czuję się dobrze i tylko żona pyta po drodze, czy jestem cyborgiem - najdłużej prowadziłem 30 h...
-
23 godziny w aucie, to chyba bym zszedł :))
-
nie bądź wybredny dino:-P
co do lotów,l to owszem, zadne tanie linie nie lataja w lutym. ale może dino zapakuje wesoły autobus z warszafki i przyjedzie?:-)
-
na tym targu przy Ramblas jak byłem raz w październiku widziałem całe lady rydzy - ślinka ciekła,
co do samej Barcelony - robię tę trasę w 23 godziny z Polski samochodem - trochę dłużej niż samolotem, ale na miejscu mam kawałek domu ze sobą. W tym roku (choroba już w zeszłym) wymiękłem i raz wjechałem do centrum. Pozmieniało się dużo i wiele ulic trzeba po prostu przejechać na wprost bez możliwości skrętu. Lubię Barcelonę, ale po poznaniu Andaluzji me encanta Málaga, Córdoba, Sevilla, Granada más qué otros lugares en España.
-
znaczy...nic taniego nie lata, tak?
-
To też dobre :)
-
¡los abanicos!
-
kończę buteleczkę San Miguela zakupionego w Caref..... i powoli też spróbuję zakończyć działalność na dzisiaj, jeszcze trzy strony książki: National Audubon Society Guide to Landscape Photography Tima Fitzharrisa i niech się coś miłego przyśni, kolorowych snów wszystkim!
-
no i wyjechali chłopcy (i dziewczęta) z naszego puebla... ale wrócą i może się ustosunkują. ja też spadam. hasta pronto...
-
my tu gadu gadu, a mi się serwer SLES instaluje przy okazji - nie cierpię drania...
-
mam niestety tylko prawko B, a autobus to już poważna sprawa :)
wiem, że nie mam się czym chwalić, ale zaprawiony w bojach w fabryce i zarwanych nocach nie straszna mi jedna noc w plecy - pomimo już leciwego wieku czuję się dobrze i tylko żona pyta po drodze, czy jestem cyborgiem - najdłużej prowadziłem 30 h... -
23 godziny w aucie, to chyba bym zszedł :))
-
nie bądź wybredny dino:-P
co do lotów,l to owszem, zadne tanie linie nie lataja w lutym. ale może dino zapakuje wesoły autobus z warszafki i przyjedzie?:-) -
na tym targu przy Ramblas jak byłem raz w październiku widziałem całe lady rydzy - ślinka ciekła,
co do samej Barcelony - robię tę trasę w 23 godziny z Polski samochodem - trochę dłużej niż samolotem, ale na miejscu mam kawałek domu ze sobą. W tym roku (choroba już w zeszłym) wymiękłem i raz wjechałem do centrum. Pozmieniało się dużo i wiele ulic trzeba po prostu przejechać na wprost bez możliwości skrętu. Lubię Barcelonę, ale po poznaniu Andaluzji me encanta Málaga, Córdoba, Sevilla, Granada más qué otros lugares en España. -
znaczy...nic taniego nie lata, tak?