Otrzymane komentarze dla użytkownika voyager747, strona 3261

Przejdź do głównej strony użytkownika voyager747

  1. voyager747
    voyager747 (13.01.2009 20:48)
    Są granice bycia miłym, no wiesz granica przegięcia tak zwana :)
  2. saltus
    saltus (13.01.2009 20:47)
    no właśnie o to chodzi, wszyscy są mili ale się strasznie wkurzają i w końcu tej miłości nie widać :-)))))))))))
  3. voyager747
    voyager747 (13.01.2009 20:47)
    Ja też wspominam Meksykanów miło i tych z Meksyku i tych z LA.
  4. voyager747
    voyager747 (13.01.2009 20:46)
    Ja w Warszawie też jestem miły :)) Chyba, że mnie ktoś strasznie wkurzy .... :)
  5. zfiesz
    zfiesz (13.01.2009 20:45)
    ale ja znam sporo meksykanów. mam tam rodzinkę:-) i są naprawdę rewelacyjni!!!:-)
  6. voyager747
    voyager747 (13.01.2009 20:45)
    W LA jest tak: wchodzisz do autobusu, a tam kierowca z Meksyku, pasażerowie to połowa z Meksyku, połowa Murzyni i my z żoną we dójkę biali :))
  7. zfiesz
    zfiesz (13.01.2009 20:44)
    plusik z łaski?? no nie... chyba powinienem się obrazić:-P
  8. saltus
    saltus (13.01.2009 20:43)
    a w Berlinie jest wielu polaków, ale zachowują się inaczej niż w Warszawie, są dużo milsi poza naturalnym środowiskiem, meksykanie pewnie też są inni na wyjazdach :-)
  9. zfiesz
    zfiesz (13.01.2009 20:43)
    cóż, może dlatego, że to meksykańskie miasto? podobnie jak cały południowy zachód...
  10. voyager747
    voyager747 (13.01.2009 20:42)
    A... zfieszu, zaplusiłem, bo Cię lubię :)) I tak uważam, że Grand Canyon jest fajniejszy :)))