Otrzymane komentarze dla użytkownika marger22, strona 173
Przejdź do głównej strony użytkownika marger22
-
-
nie :(
a Ty?
-
tak, zdążyła się złamać po drodze ale sklejona wygląda w dalszym ciągu świetnie
czekam niecierpliwie na karnawał
-
jak dokończyć? no najlepiej wsiąść na rowerek i dokończyć podróż...
-
ile szkody mogą wyrządzić reklamy !
-
Hooltayko wydaje mi się że z Włochami to jest tak że im mniejsze miasteczko tym piękniejsze, im mniejsza knajpka tym smaczniej, im mniejsza winnica tym wino bardziej szlachetne...
Do Włoch wracam co kilka lat i obserwuję jak zwiększa się liczba turystów. Chyba te najpopularniejsze miasta jak Rzym, Wenecja czy Florencja przekroczyły punkt krytyczny. Niestety napływ turystów głównie z Azji jest ogromny i niestety chyba będzie jeszcze gorzej. Jedynym ratunkiem jest ucieczka do tych mniej popularnych miast do których oni jeszcze nie trafiają.
A Włochy pokochałem bezgranicznie podczas mojego kilkutygodniowego pobytu w Rzymie podczas MŚ w piłce nożnej. Było to pewnie z 20 lat temu ale zapamiętam to do końca życia jak można przeżywać mecze. Wprawdzie jestem zapalonym kibicem ale to przeszło moje wyobrażenie.
Jeszcze utkwiło mi w pamięci podróż po Rzymie z pewnym starszym Włochem (po siedemdziesiątce), który prowadził samochód. Nie przeszkadzało mu to mówić (raczej jak to Włoch krzyczeć) i gestykulować będąc non stop odwróconym do nas siedzących na tylnej kanapie. Nie patrząc na drogę przecinał wszystkie skrzyżowania na czerwonym świetle. Mówił że jest niedzielne przedpołudnie, mały ruch i nie warto zwracać uwagę na sygnalizację...
-
... :-) ...
-
...a fartuszek pewnie sama chciała by mieć!...
-
tak to bywa, najważniejsze żeby doświadczenie z czasem procentowało
-
czy młoda, czy babcia, w dalszym ciągu mamy wakat na balkonie.
-
nie :(
a Ty? -
tak, zdążyła się złamać po drodze ale sklejona wygląda w dalszym ciągu świetnie
czekam niecierpliwie na karnawał -
jak dokończyć? no najlepiej wsiąść na rowerek i dokończyć podróż...
-
ile szkody mogą wyrządzić reklamy !
-
Hooltayko wydaje mi się że z Włochami to jest tak że im mniejsze miasteczko tym piękniejsze, im mniejsza knajpka tym smaczniej, im mniejsza winnica tym wino bardziej szlachetne...
Do Włoch wracam co kilka lat i obserwuję jak zwiększa się liczba turystów. Chyba te najpopularniejsze miasta jak Rzym, Wenecja czy Florencja przekroczyły punkt krytyczny. Niestety napływ turystów głównie z Azji jest ogromny i niestety chyba będzie jeszcze gorzej. Jedynym ratunkiem jest ucieczka do tych mniej popularnych miast do których oni jeszcze nie trafiają.
A Włochy pokochałem bezgranicznie podczas mojego kilkutygodniowego pobytu w Rzymie podczas MŚ w piłce nożnej. Było to pewnie z 20 lat temu ale zapamiętam to do końca życia jak można przeżywać mecze. Wprawdzie jestem zapalonym kibicem ale to przeszło moje wyobrażenie.
Jeszcze utkwiło mi w pamięci podróż po Rzymie z pewnym starszym Włochem (po siedemdziesiątce), który prowadził samochód. Nie przeszkadzało mu to mówić (raczej jak to Włoch krzyczeć) i gestykulować będąc non stop odwróconym do nas siedzących na tylnej kanapie. Nie patrząc na drogę przecinał wszystkie skrzyżowania na czerwonym świetle. Mówił że jest niedzielne przedpołudnie, mały ruch i nie warto zwracać uwagę na sygnalizację... -
... :-) ...
-
...a fartuszek pewnie sama chciała by mieć!...
-
tak to bywa, najważniejsze żeby doświadczenie z czasem procentowało
-
czy młoda, czy babcia, w dalszym ciągu mamy wakat na balkonie.
tak dla pewności
i do tego mam to szczęście że wszystkie testy wypadły pozytywnie