Otrzymane komentarze dla użytkownika tube-roza, strona 70
Przejdź do głównej strony użytkownika tube-roza
-
Ufff, miało być Maladze oczywiście.
-
Jak dla mnie to we wrześniu jest stanowczo za mało kwiatów a za dużo kolorów ziemi. Zieleń praktycznie tylko przy hotelach i domach :( Ale czerwiec jak najbardziej. Właśnie w czerwcu w maladze załapaliśmy 47 +.
-
my głównie czerwiec i wrzesień (Grecja, Hiszpania, Turcja itp.)
-
dlatego pytałem o kolory ? :)
-
ten kolorowy chyba ładniejszy :) wiesz, ja jestem z tych, co to na pytanie "jaki macie samochód" odpowiadam, że czerwony, hihihi
-
owszem owszem :)
-
no wlaśnie, jak jest upał to marzy się o skrawku cienia i chłodnej wodzie, do zwiedzania taka pogoda nie bardzo. Dlatego też najczęściej i najchętniej na wyjazdy wybieramy przełom maj/czerwiec, bo jest wszystkiego po trochę - ciepło ale nie 40+, a deszcze naprawdę sporadyczne. W Hiszpanii załapaliśmy się na 47 stopni, Mąż myślal tylko o przetrwaniu, hihihi i nie wychodził z pokoju z klimą. No nie powiem, mnie też było ciepło, ale ja raczej wtedy do wody :)
O raju, ale mnie dopadla tęsknota za latem,buuuu
-
piękne malowanie, linie z Rosji, małe, mają 3 takie 737 i jednego A 319, w sumie 4 samoloty
-
Jak z Harry Pottera...
-
Dokoki byl obrocony tylem, to nic Ci nie grozilo :-)
-
Ufff, miało być Maladze oczywiście.
-
Jak dla mnie to we wrześniu jest stanowczo za mało kwiatów a za dużo kolorów ziemi. Zieleń praktycznie tylko przy hotelach i domach :( Ale czerwiec jak najbardziej. Właśnie w czerwcu w maladze załapaliśmy 47 +.
-
my głównie czerwiec i wrzesień (Grecja, Hiszpania, Turcja itp.)
-
dlatego pytałem o kolory ? :)
-
ten kolorowy chyba ładniejszy :) wiesz, ja jestem z tych, co to na pytanie "jaki macie samochód" odpowiadam, że czerwony, hihihi
-
owszem owszem :)
-
no wlaśnie, jak jest upał to marzy się o skrawku cienia i chłodnej wodzie, do zwiedzania taka pogoda nie bardzo. Dlatego też najczęściej i najchętniej na wyjazdy wybieramy przełom maj/czerwiec, bo jest wszystkiego po trochę - ciepło ale nie 40+, a deszcze naprawdę sporadyczne. W Hiszpanii załapaliśmy się na 47 stopni, Mąż myślal tylko o przetrwaniu, hihihi i nie wychodził z pokoju z klimą. No nie powiem, mnie też było ciepło, ale ja raczej wtedy do wody :)
O raju, ale mnie dopadla tęsknota za latem,buuuu -
piękne malowanie, linie z Rosji, małe, mają 3 takie 737 i jednego A 319, w sumie 4 samoloty
-
Jak z Harry Pottera...
-
Dokoki byl obrocony tylem, to nic Ci nie grozilo :-)