Otrzymane komentarze dla użytkownika syrokomla8, strona 14
Przejdź do głównej strony użytkownika syrokomla8
-
Uwierzcie mi już niedługo będzię relacja. A w niej jak to już ze mna jest bedzie i śmiesznie i straszno i wszystkiego po trochu:)
-
Ja także czekam na relację...:) Mam nadzieję, że kiedyś Konrad taką stworzy, bo oglądanie samych zdjęć bez kontekstu traci na wartości...Poznaję tu wiele miejsc z Pekinu i Mutianyu, gdzie także byłem 2 lata temu:) Pierwszy raz widzę, aby ktoś z kolumbera był w Mutianyu, wszyscy bowiem pchają się do Badaling, a naprawdę mało kto chce pojechać na ten drugi odcinek Muru Chińskiego, wg mnie znacznie ciekawszy. Fajnie że byłeś jesienią tam, mam teraz okazję po raz pierwszy ujrzeć zdjęcia stamtąd o tej porze roku. Ja za jakiś czas także opublikuję moje doświadczenia z Chin, w tym także masę zdjęć. Ale to jeszcze potrwa, bo na razie kończę Mongolię...
-
...a jak tam wygląda nastawianie wody na herbatę?...
-
...to jak wyglądał ogród nieskromnego administratora?...
-
...ciekawe, że budowniczym góry za mur nie wystarczyły...
-
...rowery nie pomieszane ze skuterami...
...porządek musi być!...
-
...pamiętam opis smakołyków z chińskiego przyjęcia w "Tomku na tropach yeti". Utkwiły mi w pamięci: pijawki smażone w cukrze!...
...ciekawe dlaczego?...
-
Chiny zajmują bardzo wysoką pozycję na mojej liście marzeń. Z ciekawością przeczytałabym relację
-
hahaha,uśmiałam się nieźle przy epizodzie z szarańczą w stołówce ;-D rozumiem że w tygodniu było OK? i że hotel był na tyle tani,że miejscowi na weekendy jeździli;-) zdjęcia PRZEPIĘKNE; a opis też świetny
-
Chyba adekwatne spojrzenie na ten rozlegly, pelen tajemnic kraj.
-
Uwierzcie mi już niedługo będzię relacja. A w niej jak to już ze mna jest bedzie i śmiesznie i straszno i wszystkiego po trochu:)
-
Ja także czekam na relację...:) Mam nadzieję, że kiedyś Konrad taką stworzy, bo oglądanie samych zdjęć bez kontekstu traci na wartości...Poznaję tu wiele miejsc z Pekinu i Mutianyu, gdzie także byłem 2 lata temu:) Pierwszy raz widzę, aby ktoś z kolumbera był w Mutianyu, wszyscy bowiem pchają się do Badaling, a naprawdę mało kto chce pojechać na ten drugi odcinek Muru Chińskiego, wg mnie znacznie ciekawszy. Fajnie że byłeś jesienią tam, mam teraz okazję po raz pierwszy ujrzeć zdjęcia stamtąd o tej porze roku. Ja za jakiś czas także opublikuję moje doświadczenia z Chin, w tym także masę zdjęć. Ale to jeszcze potrwa, bo na razie kończę Mongolię...
-
...a jak tam wygląda nastawianie wody na herbatę?...
-
...to jak wyglądał ogród nieskromnego administratora?...
-
...ciekawe, że budowniczym góry za mur nie wystarczyły...
-
...rowery nie pomieszane ze skuterami...
...porządek musi być!... -
...pamiętam opis smakołyków z chińskiego przyjęcia w "Tomku na tropach yeti". Utkwiły mi w pamięci: pijawki smażone w cukrze!...
...ciekawe dlaczego?... -
Chiny zajmują bardzo wysoką pozycję na mojej liście marzeń. Z ciekawością przeczytałabym relację
-
hahaha,uśmiałam się nieźle przy epizodzie z szarańczą w stołówce ;-D rozumiem że w tygodniu było OK? i że hotel był na tyle tani,że miejscowi na weekendy jeździli;-) zdjęcia PRZEPIĘKNE; a opis też świetny
-
Chyba adekwatne spojrzenie na ten rozlegly, pelen tajemnic kraj.