Otrzymane komentarze dla użytkownika martom78, strona 2
Przejdź do głównej strony użytkownika martom78
-
Chelsea @ A taka mała szwędaczka w rejonie Morza Andamańskiego.
-
...latawiec ... :-) ... ?
-
...goniąc fale?...
-
Przepraszam utknęłam tymczasowo w przygotowaniach do styczniowego wypadu, ale wpadłam na chwilę wiec coś maznę :-)
-
pisz, wklejaj! Nie zostawiaj z niedosytem :)
-
opona....moim zdaniem
-
Imichorowski & Pan Hons Filipiny to jednak wyjątkowa Azja :-) Nie ma w całej Azji takiego kraju, na który tak silny i trwały wpływ wywarła nasza religia.
Pozdrawiam i na pewno zerknę na Filipiny sprzed lat.
-
Według mnie odpowiedź na pytanie z tytułu, dla kogoś, kto interesuje się Azją, już góry była wiadoma. Wszakże w większości krajów Azji mamy wpływy zachodnich państw, np. w dawnych Indochinach wpływy francuskie, w Indiach Wielkiej Brytanii (ale nie w pełni bo w Goa są mocno widoczne wpływy portugalskie). I to nie zmienia faktu, że to jest 100% Azja właśnie! Czyli gigantyczna, największa na świcie mieszanka kultur, religii, narodów, zwyczajów i wpływów zachodnich kultur. To od wieków stanowiło o różnorodności i charakterze tego wspaniałego kontynentu. Przecież już w starożytności istniał Jedwabny Szlak, którym transportowano przez całą niemal Azję aż do Europy zarówno dobra materialne jak i nowe idee, prądy myślowe czy religię. Chrześcijaństwo np. dotarło do Chin dzięki temu znacznie wcześniej niż do większości dzisiejszych państw Europy. Z kolei np. rzymskie monety są znajdowane na południu Indii. To wszystko stanowi o wyjątkowości tego kontynentu:)
-
Mimo wszystko, to jednak Azja, choć wpływy kultury iberyjskiej są do dziś widoczne w religii, architekturze, nazwach, strojach i niektórych obyczajach. Wszystko w dodatku podlane obfitym chińskim sosem, a na Mindanao - również dodające islamskich przypraw. Ciekawy, fascynujący kraj, który chętnie odwiedziłbym po latach (w latach 80-tych byłem tu czterokrotnie służbowo). Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do mojej filipińskiej galerii.
-
Pamiętam Makati sprzed 30 lat. Chyba jednak fajniej było bez tego natłoku wieżowców.
-
Chelsea @ A taka mała szwędaczka w rejonie Morza Andamańskiego.
-
...latawiec ... :-) ... ?
-
...goniąc fale?...
-
Przepraszam utknęłam tymczasowo w przygotowaniach do styczniowego wypadu, ale wpadłam na chwilę wiec coś maznę :-)
-
pisz, wklejaj! Nie zostawiaj z niedosytem :)
-
opona....moim zdaniem
-
Imichorowski & Pan Hons Filipiny to jednak wyjątkowa Azja :-) Nie ma w całej Azji takiego kraju, na który tak silny i trwały wpływ wywarła nasza religia.
Pozdrawiam i na pewno zerknę na Filipiny sprzed lat.
-
Według mnie odpowiedź na pytanie z tytułu, dla kogoś, kto interesuje się Azją, już góry była wiadoma. Wszakże w większości krajów Azji mamy wpływy zachodnich państw, np. w dawnych Indochinach wpływy francuskie, w Indiach Wielkiej Brytanii (ale nie w pełni bo w Goa są mocno widoczne wpływy portugalskie). I to nie zmienia faktu, że to jest 100% Azja właśnie! Czyli gigantyczna, największa na świcie mieszanka kultur, religii, narodów, zwyczajów i wpływów zachodnich kultur. To od wieków stanowiło o różnorodności i charakterze tego wspaniałego kontynentu. Przecież już w starożytności istniał Jedwabny Szlak, którym transportowano przez całą niemal Azję aż do Europy zarówno dobra materialne jak i nowe idee, prądy myślowe czy religię. Chrześcijaństwo np. dotarło do Chin dzięki temu znacznie wcześniej niż do większości dzisiejszych państw Europy. Z kolei np. rzymskie monety są znajdowane na południu Indii. To wszystko stanowi o wyjątkowości tego kontynentu:)
-
Mimo wszystko, to jednak Azja, choć wpływy kultury iberyjskiej są do dziś widoczne w religii, architekturze, nazwach, strojach i niektórych obyczajach. Wszystko w dodatku podlane obfitym chińskim sosem, a na Mindanao - również dodające islamskich przypraw. Ciekawy, fascynujący kraj, który chętnie odwiedziłbym po latach (w latach 80-tych byłem tu czterokrotnie służbowo). Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do mojej filipińskiej galerii.
-
Pamiętam Makati sprzed 30 lat. Chyba jednak fajniej było bez tego natłoku wieżowców.