Otrzymane komentarze dla użytkownika marcinjmackowicz, strona 17
Przejdź do głównej strony użytkownika marcinjmackowicz
-
Dobry wieczór, proszę pana ;)
-
:)
-
New York New York
-
z jesiennych miesięcy to byliśmy we wrześniu i październiku i też było fajnie
-
lecieliśmy słynnym już 767 na trasie waw -ord a potem już airbusem 320 do Minneapolis:) Generalnie to tutaj Lot i potem AA, a po kraju Sun Country..całkiem fajna linia :)
-
Dom przepiękny, z tak zwanych dobrych czasów :)
Pozdrówka, Marcinie - świetna podróż.
Pewnie jeszcze czesto będę tu zaglądać.
-
fajnie, fajnie, jakieś samoloty masz? czym lecieliście, jakie przesiadki ?
-
No ja w maju nawet nie planowałem że będę w USA, bo żyłem Czarnogórą (własnie też do wrzucenia). Potem nagle szast prast i leciałem Lotem to Stanów :) Maj fajny, ale jesień w Stanach mnie powaliła kolorami :)
-
maj fajny miesiąc, ostatni mój wypad to był maj... ale 2006, eh...
-
Ojj to prawda, ale teraz to taka bardziej wizyta u brata była, więc wszystko jeszcze przede mną. Z Las Vegas do San Francisco przejechaliśmy w 3 dni (1300 mil), więc było cholernie intensywnie. ale pewnie w maju pojade raz jeszcze i wtedy na spokojnie wszystko pooglądam :)
-
Dobry wieczór, proszę pana ;)
-
:)
-
New York New York
-
z jesiennych miesięcy to byliśmy we wrześniu i październiku i też było fajnie
-
lecieliśmy słynnym już 767 na trasie waw -ord a potem już airbusem 320 do Minneapolis:) Generalnie to tutaj Lot i potem AA, a po kraju Sun Country..całkiem fajna linia :)
-
Dom przepiękny, z tak zwanych dobrych czasów :)
Pozdrówka, Marcinie - świetna podróż.
Pewnie jeszcze czesto będę tu zaglądać. -
fajnie, fajnie, jakieś samoloty masz? czym lecieliście, jakie przesiadki ?
-
No ja w maju nawet nie planowałem że będę w USA, bo żyłem Czarnogórą (własnie też do wrzucenia). Potem nagle szast prast i leciałem Lotem to Stanów :) Maj fajny, ale jesień w Stanach mnie powaliła kolorami :)
-
maj fajny miesiąc, ostatni mój wypad to był maj... ale 2006, eh...
-
Ojj to prawda, ale teraz to taka bardziej wizyta u brata była, więc wszystko jeszcze przede mną. Z Las Vegas do San Francisco przejechaliśmy w 3 dni (1300 mil), więc było cholernie intensywnie. ale pewnie w maju pojade raz jeszcze i wtedy na spokojnie wszystko pooglądam :)