Otrzymane komentarze dla użytkownika searover, strona 6
Przejdź do głównej strony użytkownika searover
-
Tak, ale historia pzrzez duze H zrobila swoje. Dzis malo kto pamieta o prawdziwym pochodzeniu, a wszystkim kojarzy sie z ogarnetym szalenstwem panem z wasikiem, ktory pod jej symbolem mordowal cale narody i rownal z ziemia miasta.
-
swastyka, wbrew pozorom, to bardzo pozytywny symbol:)
-
Co kraj to obyczaj :) Wyobrazam sobie to ich zdziwienie :) Ja pijam na codzien herbate nieslodzona, ale ten slodki napar tez ma swoj urok - to odkrywanie egzotycznych stron... Pozdrawiam.
-
Można ją pić także bez cukru, choć Arabowie zawsze dziwili się i nie mogli zrozumieć, gdy zamawiając taką miętową herbatkę prosiłem o podanie jej niesłodzonej.
-
Fajna ta świątynia. Szkoda, że nic o niej nie wiedziałem 20 lat temu, gdy miałem okazję przejeżdżać przez Taichung w drodze z Taipei do Kaohsiung. A perypetii z zamawianiem posiłków udało nam się uniknąć chyba tylko dzięki temu, że towarzyszył nam nasz tajwański partner handlowy, który poza chińskim władał także angielskim. Pozdrawiam.
-
Wygląda bardzo smakowicie...
-
To przy główce portu, też mam takie zdjęcie ;-)
-
Ciekawe, że ci, którzy wtedy widzieli tu ingerencję, zapadli potem na amnezję ... :-P A-ha jeszcze wtedy nie było i mogli 'pokarać' Norwegów tylko Griegiem. Jeszcze był wtedy kilkudniowy zapis na muzykę z USA i RFN (jako wnioskodawców) :-P
-
Ok, dzięki :-)
-
He he :) Tak drobna zemsta za, jak to sie wtedy nazywalo, "ingerencje w wewnetrzne sprawy Polski".
-
Tak, ale historia pzrzez duze H zrobila swoje. Dzis malo kto pamieta o prawdziwym pochodzeniu, a wszystkim kojarzy sie z ogarnetym szalenstwem panem z wasikiem, ktory pod jej symbolem mordowal cale narody i rownal z ziemia miasta.
-
swastyka, wbrew pozorom, to bardzo pozytywny symbol:)
-
Co kraj to obyczaj :) Wyobrazam sobie to ich zdziwienie :) Ja pijam na codzien herbate nieslodzona, ale ten slodki napar tez ma swoj urok - to odkrywanie egzotycznych stron... Pozdrawiam.
-
Można ją pić także bez cukru, choć Arabowie zawsze dziwili się i nie mogli zrozumieć, gdy zamawiając taką miętową herbatkę prosiłem o podanie jej niesłodzonej.
-
Fajna ta świątynia. Szkoda, że nic o niej nie wiedziałem 20 lat temu, gdy miałem okazję przejeżdżać przez Taichung w drodze z Taipei do Kaohsiung. A perypetii z zamawianiem posiłków udało nam się uniknąć chyba tylko dzięki temu, że towarzyszył nam nasz tajwański partner handlowy, który poza chińskim władał także angielskim. Pozdrawiam.
-
Wygląda bardzo smakowicie...
-
To przy główce portu, też mam takie zdjęcie ;-)
-
Ciekawe, że ci, którzy wtedy widzieli tu ingerencję, zapadli potem na amnezję ... :-P A-ha jeszcze wtedy nie było i mogli 'pokarać' Norwegów tylko Griegiem. Jeszcze był wtedy kilkudniowy zapis na muzykę z USA i RFN (jako wnioskodawców) :-P
-
Ok, dzięki :-)
-
He he :) Tak drobna zemsta za, jak to sie wtedy nazywalo, "ingerencje w wewnetrzne sprawy Polski".