Otrzymane komentarze dla użytkownika traveluk, strona 76
Przejdź do głównej strony użytkownika traveluk
-
ale cudna ziarnistość zdjęcia.
-
idealnie na obraz się nadaje! piękne światło.
-
malownicze bardzo:)
-
w niebieskim deszczu:)
-
przyszedł szukać tego, co na ławce postanowił przezimować :P
-
prawie jak w jakiejś mrocznej bajce... grr
-
Dino, asocjacja Amsterdamu i Nowego Jorku jako tygli kulturowych po obu stronach Atlantyku nie jest przypadkowa, jeśli przypomnimy sobie, że pierwotnie Nowy Jork nosił nazwę Nowy Amsterdam.
-
Chociaż nigdy nie byłem w Nowym Jorku, miasto to znane mi jest - jak chyba każdemu - z wielu zdjęć i filmów. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się skonfrontować mój Nowy Jork z tym realnym, bo niewykluczone że w lato się tam wybierzemy. Twoje zdjęcia fajnie oddają chyba tamtejsze klimaty. W obrazach zaśnieżonego Central Parku zabrakło mi tej słynnej ślizgawki ("Skating at Central Park" - Modern Jazz Quartet), ale pocieszyłeś mnie, że w tym mieście na każdym kroku jest dostępna dobra kawa. Komu, jak komu, ale Tobie jako mieszkańcowi Mediolanu można napewno w tej materii wierzyć. Bo moje dotychczasowe doświadczenia z amerykańską kawą (od Hawajów po Dakotę Południową) są raczej negatywne. W większości przypadków płyn nazywany przez Amerykanów kawą miał niewiele wspólnego z tym, co my rozumiemy pod tym pojęciem. Czasami można było trafić na lokal serwujący espresso, ale żeby przypominało ono to europejskie trzeba było prosić o "double shot".
Pozdrawiam.
-
To jakiś "zawiany" (śniegiem też) bałwan, który postanowił zaczekać tu na wiosnę...
-
"...and since we' ve no place to go,
Let it snow! Let it snow! Let it snow!"
-
ale cudna ziarnistość zdjęcia.
-
idealnie na obraz się nadaje! piękne światło.
-
malownicze bardzo:)
-
w niebieskim deszczu:)
-
przyszedł szukać tego, co na ławce postanowił przezimować :P
-
prawie jak w jakiejś mrocznej bajce... grr
-
Dino, asocjacja Amsterdamu i Nowego Jorku jako tygli kulturowych po obu stronach Atlantyku nie jest przypadkowa, jeśli przypomnimy sobie, że pierwotnie Nowy Jork nosił nazwę Nowy Amsterdam.
-
Chociaż nigdy nie byłem w Nowym Jorku, miasto to znane mi jest - jak chyba każdemu - z wielu zdjęć i filmów. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się skonfrontować mój Nowy Jork z tym realnym, bo niewykluczone że w lato się tam wybierzemy. Twoje zdjęcia fajnie oddają chyba tamtejsze klimaty. W obrazach zaśnieżonego Central Parku zabrakło mi tej słynnej ślizgawki ("Skating at Central Park" - Modern Jazz Quartet), ale pocieszyłeś mnie, że w tym mieście na każdym kroku jest dostępna dobra kawa. Komu, jak komu, ale Tobie jako mieszkańcowi Mediolanu można napewno w tej materii wierzyć. Bo moje dotychczasowe doświadczenia z amerykańską kawą (od Hawajów po Dakotę Południową) są raczej negatywne. W większości przypadków płyn nazywany przez Amerykanów kawą miał niewiele wspólnego z tym, co my rozumiemy pod tym pojęciem. Czasami można było trafić na lokal serwujący espresso, ale żeby przypominało ono to europejskie trzeba było prosić o "double shot".
Pozdrawiam. -
To jakiś "zawiany" (śniegiem też) bałwan, który postanowił zaczekać tu na wiosnę...
-
"...and since we' ve no place to go,
Let it snow! Let it snow! Let it snow!"