Otrzymane komentarze dla użytkownika kubdu, strona 189

Przejdź do głównej strony użytkownika kubdu

  1. kubdu
    kubdu (20.09.2010 23:01)
    Jak spadła to skąd mam wiedzieć. Może "Vietato toccare". Albo, co bardziej do Włochów pasuje " a toccare do woli, prego !
  2. voyager747
    voyager747 (20.09.2010 22:54)
    teraz są jakieś w sklepach nawet zimą
  3. kubdu
    kubdu (20.09.2010 22:54)
    To musiał być jakiś kręt, Piotrze. Do takich wyrzeczeń zdolna nie byłam.
  4. kubdu
    kubdu (20.09.2010 22:52)
    Ano nie. Oj, taką z domowej wędzarni zjadłabym z ogromnym smakiem . I to sama, po kryjomu.
  5. kubdu
    kubdu (20.09.2010 22:37)
    Już miałam śpiewać, Voyager. To co - razem pośpiewamy-popłaczemy ? Na myśl o długich złych miesiącach ... dostaję gęsiej skórki.
  6. rodos13
    rodos13 (20.09.2010 22:35)
    Witam :)) Dzięki za plusy.
  7. voyager747
    voyager747 (20.09.2010 22:26)
    Adijos pomidory :)
  8. kubdu
    kubdu (20.09.2010 22:22)
    Mnie nie raz w czasie tej podróży słów brakowało i cytują Judie Foster podróżującą w "Kontakcie" mówiła : powinni wysłać tu poetę.
  9. kubdu
    kubdu (20.09.2010 22:21)
    Życie bez pomidorów musi być koszmarem. Niestety bywa koszmarem zimą, kiedy to zdarza się nam podziwiać kolor, ale ani zapachu, ani smaku nie ma.
  10. kubdu
    kubdu (20.09.2010 22:17)
    Skoro wysoko na Twojej liście życzeń- czas wyruszać. Bajecznie podobno jest zimą - może mi się kiedyś uda. Do zwiedzenia Hallstatt skusił mnie opis paradoksalnie na forum cro.pl "jak nie Chorwacja to ..?". Miałam plan na kilka dni z noclegiem w Hallstatt lub gdzieś obok (pozostałe miejscowości nie mają już tak bajecznego charakteru, ale jest wiele innych atrakcji. niestety wyżebrałam tylko parę dni urlopu i trzymałam sie pierwotnego planu : Wysokie Taury i trasa Grossglockner - wspomnienie niezwykłe sprzed paru laty. Hallstatt było zatem tylko przystaniem w drodze do domu. Pozostawiło uczucie niedosytu.