Komentarze
-
...tradycje się mieszają. Niektóre, przychodzące do nas ze świata, są sympatyczne i mogą się podobać. Myślę o Walentynkach, z okazji których z Panią Janicką wymieniamy uśmiechy. mimo że według kanonów już dawno wyszliśmy z wieku, w którym to uchodzi - znaczy ja wyszedłem, bo jedyna adresatka moich westchnień nadal rozkwita.
Niekoniecznie natomiast pielęgnowałbym w Polsce Halloween... :-( ... -
To prawda, trochę inna niż nasza:) Strasznie mnie śmieszyły i mi "zgrzytały" te wszystkie sanie, czerwone, szmaciane Mikołaje wspinające się do okien, dekoracje w kształcie płatków śniegu wśród tropikalnej zieleni, były kompletnie nie na miejscu bez śniegu i mrozu. Ślad kultury masowej, bo przecież nie tradycji.
-
...kolorowa ta zima!
-
W takim razie cieszę się, że mogę Wam pokazać coś nowego:) Może ktoś, kto odwiedzi Maderę wiosną, pokaże na co naprawdę stać madersą florę. Teraz jest zima.
-
...kilkoro kolumberowiczów Maderę odwiedziło, ale zdjęć z "botanika" w Funchal chyba jeszcze nie oglądaliśmy...
Co do świąt zgadzam sie z Tobą, o ile Walentynki mogą być, to Halloween w Polsce mówimy zdecydowane nie. Myślę, że wynika to z tego, że usiłują zastapić święto, które już istnieje i w dodatku ma zupełnie inny charakter, a Walentynki wpadły w puste miejsce, poza tym są sympatyczne (choć przesłodzone).
Tradycje się mieszają - to prawda, ale sanie, śnieżynki i coca-colowy Mikoła na subtropikalnej wyspie przyszły tam prosto z telewizji, a nie przez sąsiedzką, ludzka wymianę. Według mnie są sztuczne, przecież chyba jakoś obchodzili Boże Narodzenie wcześniej, przed telewizją - i jakoś trudno mi uwierzyć, że też z wyobrażeniem śniegu.