• 5

Wielka BrytaniaWhitesands ostrzeżenie po walijsku i angielsku

Podróż: Cymru Am Byth czyli walijski weeken ...
Miejsce: Whitesands, Walia, Wielka Brytania, Europa

  • Whitesands ostrzeżenie po walijsku i angielsku
  • Whitesands ostrzeżenie po walijsku i angielsku

Komentarze

  1. city_hopper
    city_hopper (21.05.2009 7:55)
    mimbla :-)
  2. zfiesz
    zfiesz (27.04.2009 16:40) +1
    ha! kaszubski na żywo mam zawsze, kiedy do mojej babci zjeżdża się rodzinka!:-) nie muszę ci chyba mówić, że nic z tego nie rozumiem?:-)
  3. city_hopper
    city_hopper (27.04.2009 16:34) +1
    zfiesz - naprawdę zazdroszczę Ci. Ani w Szkocji ani w Eire nie słyszałem żywego gaelickiego. W Walii cymraega też. Kiedyś cały weekend majowy ganiałem po Kaszubach w poszukiwaniu żywego kaszubskiego ... i nic. Był za to cepeliowy - w skansenie :-P
  4. zfiesz
    zfiesz (27.04.2009 16:30) +1
    no to rzeczywiście nieładnie;-) za to dla równowagi, na zamku raglan (http://kolumber.pl/m/228802-Raglan) kasjerki, sklepowe, frontłomenki, czy jakkolwiek je nazwać, między soba rozmawiały TYLKO po walijsku, a mówiąc po angielsku miały cudowny akcent:-) (i nawet wymawiały "r", co, na przykład, anglikom z herefordu się nie zdarza;-)
  5. city_hopper
    city_hopper (27.04.2009 16:24)
    zfiesz, ale ja pytałem turystycznych frontmenów (czy frontwomen), w sklepach czy topowych obiektach Cardiff :-P
  6. zfiesz
    zfiesz (27.04.2009 16:19) +1
    wiesz hopperqu... mnie czasem anglicy pytaja jak się coś PO ANGIELSKU speluje, więc jakoś mnie nie zaskoczyłeś;-) to już raczej kwestia wtórnego analfabetyzmu, który na wyspach jest zastraszająco powszechny.

    poza tym, inna sprawa pisać a inna mówić (dla niektórych:-)
  7. city_hopper
    city_hopper (27.04.2009 16:13) +2
    zfiesz, ja miałem kłopoty ze znalezieniem w Cardiff kogokolwiek potrafiącego napisać mi w cymraeg'u tekst 'pozdrowienia z Walii' :-( Mam nadzieję, że ten język się zachowa, bo np. bretoński jest już całkowicie martwy (nie ma chyba nikogo, dla kogo byłby to pierwszy język).
  8. zfiesz
    zfiesz (27.04.2009 16:09) +3
    walijski jest w dość powszechnym użyciu w północnej walii (przy czym powszechność nie dotyczy młodych), ale osoby posługujące się cymraegiem mozna spotkac wszędzie. ja naprawdę bardzo się zdziwiłem dość często słysząc ten język na ulicach cardiff!

    co do gaelickiego w irlandii. tam zdaje się sa przepisy mówiące o tym kto MUSI znać ten język (wojskowi, część urzędników, itp). za to na hebrydach i w bardziej odludnych, wiejskich rejonach szkocji, miejscowi używają go na codzień (choc nie wiem, czy szkocki gaelicki to ten sam język) btw... słuchałem kiedyś bbc gaelic... brzmi trochę z węgierska;-) a bbc cymru jakby ktos puszczał program na wstecznym;-) egzotyka powiadam!;-)
  9. city_hopper
    city_hopper (27.04.2009 13:15) +2
    pt. janicki :-) Generalnie języki celtyckie są nadal zagrożone, ale nie z powodu UE, lecz atrakcyjności języka angielskiego. UE wręcz -przeciwnie - dofinansowuje akcje ratowania tych języków. Wzrasta ostatnio ilość znających walijski (podobnie jak np. gaelic w Irlandii), ale maleje ilość osób, dla których jest to pierwszy język. Ale wiem skadinąd, że grono brytyjskich zapaleńców próbuje odrodzić język kornicki w Kornwalii. Wydaje mi się, że w St. David's jest trochę osób, dla których cymraeg jest pierwszym językiem, co postaram sie udowodnić jednym z następnych zdjęc ;-)
  10. pt.janicki
    pt.janicki (27.04.2009 12:42) +3
    a jeszcze tuż przed naszym przystąpieniem do UE były głosy, że grozi to utraceniem narodowej tozsamości, a tu widać, że w krajach o dużo dłuższym stażu unijnym nie dziej sie nic groźnego w tej kwestii; widocznie w Walii sa ludzie, którzy nadal lepiej znają walijski niż angielski; ciekawe, czy najstarszym Góralom się to śniło...
city_hopper

city_hopper

hopper city
Punkty: 113714