Komentarze
-
oti babska intuicja! wczoraj w nocy spadł pierwszy śnieg. z cetymetr!:-)
-
Czekamy na aktualne wieści.
-
ubiegłej wiosny, kiedy mieliśmy powódź, wyglądało tak: http://kolumber.pl/photos/show/16060
-
wiosną musi wyglądać cudniej.. soczysta, świeżutka zieleń... :)
-
widziałem fajniejsze;-)
-
Wierzę, ale popatrz w górę na tę fotkę. Fajna, nie ?
-
wierz mi babo, że nawet taka perspektywa jest dla mnie bardziej kusząca niż jakakolwiek zima!
-
A jak ? Polatałoby się w krótkich majtkach za motylkami.
-
jeszcze nie! skandal! mało tego, w nocy znów padał snieg, a od rana przymrozek trzyma! ja się tak nie bawię:-(
-
I jak ! Zażółciło się od żonkili ?
-
no w końcu styczeń zaraz będzie się kończył! fakt! juz czas;-)
-
:-) "Biale swinstwo" zmyte... :-) Racja, "troche pokropilo" tylko szkoda, ze z powodu deszczu nie zamykaja biura... Czekam teraz na zonkile, juz czas prawda?
-
etam... trochę pokropiło tylko (u mnie dwa dni? a u was?;-) przynajmniej to białe świństwo zmyło;-)
-
Mówisz - masz. Tylko teraz nie narzekaj, że zrobiło się błoto i łelisy by się przydały!
-
@powsi: bierz poprawkę na fakt, że to anglia. naprawdę niewiele brakuje, żeby ogłosili tu stan klęski żywiołowej!:-)
@markut: gdzieś mam nawet jakąś fotkę kolorowych łelisów. co prawda nie zaśnieżonych, tylko zabłoconych - z rajdu walii - ale poszukam i dla przykładu wrzucę:-) i podzielam twoje "ehhh" - niech już sobie idzie!:-) -
W śniegu... powiadasz...
-
Smiech, smiechem ale brytole upodobali sobie wlasnie kalosze na glebokie (5-10cm sniegi) hehehe. Nie sa to jednak jakies gumofilce-walonki - zwykle gumowe zielone wellingtony... Ehhh, niech juz ucieka ta zima....
Piekne zdjecie! -
za łelisami nie przepadam:-) ale przyznaj, że tutejsza moda łelisowa bije na głowę naszą - walonkową!:-)
-
Radzę dołożyć do tego łelingtony i łeslisoksy i zima ci nie będzie straszną ;-)
-
aha... kokopelmanko... w takim razie znajdziesz tu pewnie kilka znajomych miejsc:-)
-
ojoj! czasów rajstopkowych nie pamietam, choć pewnie jakieś mamine zdjęcia dostarczyłyby dowdów! za to wcale się nie wstydzę kalesonek:-p chociaz zdecydowanie wolę leginsy. tyle że w tym kraju nie ma potrzeby docieplania nóg:-)
-
Oj, Zfieszu, a do kalesonek, albo wspominanych już rajtuzek się przyznasz. Daj dobry przykład.
-
Nie tego lipcu ;) Dawno, dawno temu włóczyłam się stopem po Anglii i Irlandii... Spędziłyśmy parę dni kolo Hereford, zwiedzając okolice.
-
futerko musiałem nastroszyć dziś rano idąc do pracy! nawet koszulkę za pasek wcisnąłem!;-)
kokopelmanko? co było dawno? bylas w lipcu w herefordzie?:-) -
jak to było dawno... i w lipcu śnieg nie padał!
-
Taka już kolej rzeczy i zfiesze powinny o tym wiedzieć, zapasów nazbierać, futerka nastroszyć i ... lulu.
A na poważnie - pięknie. -
w sumie racja, tylko dlaczego tak zimno?:-)
-
pięknie