Komentarze
-
Slawannko, absolutnie nie lekceważę takiej możliwości i na pewno nie chciałbym tego ogladać, nie mówiąc o bezpośrednim uczestniczeniu. Widocznie ludzie tam mieszkający, jak rozumiem także Twoi znajomi są przekonani, że jak im pisane to i cegła w drewnianym kościele na głowę może spaść.
Dobre myśli z Twojej strony, a my też możemy się dołączyć, przydadzą się im! -
szczególnie dla tych co mieszkają tuż pod wulkanem, w którym od lat się zbiera, zbiera i jak gruchnie... niestety, wiadomo że to się stanie!
-
...zaufanie do losu potrzebne od zaraz :-) !!!!
-
czy ci którzy tędy chodzą, i chodzą po ulicach za ogrodzeniem zdążą uciec... :(
-
...czy ci, którzy nią biegli dali radę uciec?
Czytałam artykuł, w którym z jednej strony podawano jako pewnik fakt, że Wezuwiusz musi w końcu wystrzelić i również fakt, że im dłużej jest nieaktywny tym straszniejszy MUSI być ten wybuch, a z drugiej strony fakt, że nie ma po prostu takiej możliwości, żeby w czasie, jaki pozostanie od pierwszej oznaki zbliżającego się wybuchu (jakieś 10 godzin) do eksplozji, ewakuować stamtąd tych wszystkich ludzi, którzy tam mieszkają. Nie ma takiej opcji, niezależnie od drogi - lądowej, morskiej, powietrznej...
A oni tam mieszkają dumni ze swojego wulkanu i są przekonani, że będzie dobrze... Moi znajomi mówią, że mieszkają dostatecznie daleko, i może mają i rację, nie wiem, ale co z tymi wszystkimi którzy tam mieszkają nieco bliżej, choć ich nie znam osobiście? Czy po prostu to muzeum się rozszerzy, będzie miało dodatkowe eksponaty?...