Komentarze
-
:-)
-
....i znowu pozdrawiam....
-
nooo! :D teraz to taaaaak! :D kojarzęę :D
;P -
Kununurra jest najwiekszym miastem w promieniu 500 km w polnocno-zachodniej Australii, a w Purnululu byl krecony dosc znany film pt. "Australia" :-))
-
Kununurra, Purnululu... :D To prawie jak: Gdzie są Pareżki? Między Dzikowem a Dębami, kawałek od Ors :P
..nie było tak od razu? :P -
nadrobimy zaleglosci :-)
-
a szkoda :)
-
Wtedy jeszcze zesmy sie nie znali :-)
-
A propos samolotów, to dzisiaj pierwszy lot 787 :)
-
Eh... następnym razem rób ujęcie samolotu z bliska :)
-
No to wtedy wchodzi w gre ten punkt nr 1 albo 2 :-))
-
Oj Smoku ja bym tego tak kategorycznie nie pisał o tym zaprzeczaniu :) Różne rzeczy już tu widziałem :))
-
Rebel: Smoki wcale nie wyginely, po prostu tylko poszly z duchem czasu i zaczely sie ubierac po cywilnemu, myc zeby...
-
Voyager, w Twoja znajomosc przedmiotu lotniczego nikt nigdy zaprzeczyc nie zdola, to bylaby tylko albo herezja, albo kiepski zart :-)
-
he he, zaraz się okaże, że na samolotach też nie znam :))
-
Piotrze, to że przyszły (mam nadzieję) dziadek ma ochotę skleić potwierdza tylko moją tezę. Jak pokażesz nam zdjęcie wnuka co klei, to uwierzę, albo nadal będę upierać się, że to wyjątek. A na marginesie, ciekawe jak przyszły (mam nadzieję) dziadek połączy taką aktywność w Kolumberze z klejeniem? A co do mnie, w dziedzinie pierogowania nie czyniłam żadnych wysiłków. Nie umiem ani kleić, ani wałkować, za to zjadam ze smakiem, a wałkiem przywalić dam radę, żeby towarzystwo uspokoić. :-)))
-
Samoki są romantyczne a voyagery nie, taka to konkluzja :))
-
Czasy klejonych, kartonowych modeli (nie tylko zresztą lotniczych) nie minęły! Stwierdza to kategorycznie przyszły (mam nadzieję) dziadek, który od czasu do czasu stosowny sklep odwiedzi w celu nabycia (w najgłębszej tajemnicy przed niewykazującymi zrozumienia ) jakiegoś zeszytu do wykorzystania w przyszłości!
Następna część komentarza będzie wyrazem wielkiej mojej odwagi, bo jest parę kolumberowiczek (za którymi zresztą przepadam, co wszystkim jest wiadome) mających zdecydowane poglądy na tradycyjny (dobra, do niedawna błędnie uważany za tradycyjny) podział na żeńskie i męskie role życiowe. Nie powiem jakie to poglądy, ...wszystko ma granice, moja odwaga też! Kleiłem sam, kleiłem z synem różne modele i nabywanie pewnych umiejętności przychodziło mi w miarę szybko. Natomiast nigdy nie nauczyłem się, mimo kolosalnych wysiłków babci, sztuki klejenia pierogów! -
"O ile dla Voyagera swiat samolotow rozpoczyna sie od rozpietosci 45 m, to dla mnie konczy sie na roku 1945... "
i to jest właśnie kolejny dowód na to, że smoki są romantyczne...! ciekawe, ile ma to wspólnego z tym, że są na wyginięciu (a według niektórych już wyginęły)? tak czy owak - zostało odnotowane w księgach... ;)
kubdu, ty nie gadaj, że babom nie wychodzi! jeszcze kto uwierzy? ja znam taką, której wychodzi ;) -
Ja na ironie losu mam kilkadziesiat modeli w pudelkach, bo je kupilem i nie milem czasu ich zrobic. Bo juz paru lat moje zainteresowania poszly w nieco innym kierunku... Choc milosc do samolotow z tamtej epoki nadal pozostala :-)
-
Stoją i gotowce i klejone. I pomimo, że klejenie, malowanie, znakowanie ... to największa frajda ( nawet dla mnie gdy tylko obserwuję) to jest z tym problem, sklepików jak na lekarstwo, ceny wysokie, więc i gotowców trochę stoi.
-
Zakurzone MM pozostawione bez należytej opieki rozdrapały dzieciaki.
-
zrobione już się rozpadły, niewiele zostało, w zeszyciku mam, dawałem ostatnio znajomemu dla syna.
-
Zrobionych, czy nadal w zeszyciku?
-
Ja jeszcze mam parę MM starych :)
-
Kleje, maluje, oznakowania sprawdzam... W dawnych czasach tez mialem kilkanascie z papieru z MM, ach to byly czasy :-)
A Twoje sa gotowce? -
Kleisz czy gotowce kupujesz, bo czasy kartonówek z Małego Modelarza minęły bezpowrotnie.
-
Oj duzo tego, ponad 80 :-) praktycznie z wszystkich krajow, ktorych samoloty braly udzial w zmaganiach II WS...
-
Smoku kochany poproszę o zdjęcia z półeczki lub chociaż wykazik. A teraz ogłoszenie drobne : poszukuję sterowca.
-
A to mamy troche wspolnych zainteresowan (poza podrozami oczywiscie). Tez mam ich pokazna kolekcje w 1:72 tyle ze z II WS. Powiedzialbym, ze to byl najwspanialszy okres lotnitwa. Tyle bylo roznych dziwolagow i niezwyklych konstrukcji...
-
A ja lubię Boeingi, Airbusy i inne Embraery :)
-
Zgadłeś Smoku. Tak Voyager z płótna i z desek. Zawsze mi się podobały, ale po wizycie w Hendon w Londynie po prostu je kocham. I mam parę maleństw (1:72) na półeczce - no, oczywiście nie ja kleję, bo babie to nigdy nie wychodzi.
-
tak się robiło latawce: listewki, płótno, sznurek... :)
-
Nie z desek, tylko z listewek. Z desek bylby za ciezki :-)
-
ojej z I W. Ś. to takie z płótna były i desek :)
-
Kubdu, a Ty gustujesz w samolotach z I WS?
-
Dla Smoka taki bączek idealny :) Ja bym wolał A380 :)
-
... i najszybciej jest się tam dostać Cesną 208B Grand Caravan. Niestety bączek to i w dodatku nie tak urodziwy jak samoloty z I i II wojny światowej.
-
Zdaje sie na opinie mojego druha-eksperta od latajacych statkow Voyagera: Cessna 208B :-) O ile dla Voyagera swiat samolotow rozpoczyna sie od rozpietosci 45 m, to dla mnie konczy sie na roku 1945...
-
Cessna 208B Grand Caravan na 99 %, widać na tym zdjęciu co dałem linka. To jest z tego samego lotniska i wszystko się zgadza, kształt stateczników, silnika, kabiny, podwozia, sposób otwierania drzwi i inne :)
Tak czy owak jest to bączek :) -
Chyba Cessna robiona na licencji Pipera....
-
Do autora należy rozstrzygnięcie - podpowiedź jest poparta fachową wiedzą Voyagera.
-
Ja musialem usiasc po przekatnej, bo tak wyszlo z obleczen...
Kubdu, to jakie bylo pytanie, bo sie nie polapalem :-) -
Zgodzę się ze Smokiem, że lecąc małym samolotem bardziej czujesz, że lecisz. W tym roku na Kauai latałem czymś takim małym (Voyager pewnie by wiedział, co to za typ) i było super. W dodatku siedziałe obok pilota.
-
Ja tam na ambicję nikomu wjeżdżać nie zamierzam, ale mam pod ręką żywy leksykon to korzystam, a żeby nie tak bezczelnie, to nie drążyliśmy z leksykonem tematu do końca. Zostawiam pole do popisu dla autora, który widział "bączka" na żywo i może sprawdzić, prawda ?
-
Jak sie przyznasz pilotowi, ze zjadles kanapke, to jeszcze ci kaze czekac, az strawisz....
-
każdą cząsteczką ciała :)
-
Tu czujesz, ze lecisz :-)
-
Dla mnie takie bączki, to nie samoloty :)
-
Eee, Kubdu, widze, ze sie znasz i Voyagerowi weszlas na ambicje, wiec od razu naukowo do tego podszedl :-) Dzieki :-)