• 11

ArgentynaPuente de la Mujer

Podróż: Buenos z przymiotnikami
Miejsce: Buenos Aires, Argentyna, Ameryka Południowa

  • Puente de la Mujer
  • Puerto Madero, zajmujące dawne doki i port, to jedna z najnowocześniejszych, najdroższych, najbardziej ekskluzywnych i generalnie "naj-" dzielnic Buenos Aires. Ale nie zawsze tak było...



    Budowę portu, pod kierownictwem Eduardo Madero, zakończono w 1892 roku. Jednak już na początku kolejnego stulecia, wraz z pojawieniem się ogromnych morskich transportowców, instalacje portowe okazały się przestarzałe. Przez kolejne dziesięciolecia dzielnica podupadała, zamieniając się w niebezpieczne złomowisko i slums w bliskim sąsiedztwie centrum.



    Dopiero na przełomie lat 80.i 90. XX stulecia rozpoczął się proces rewitalizacji Puerto Madero. W odnowę dzielnicy zainwestowano gigantyczne pieniądze. Stare magazyny zamieniono w eleganckie apartamentowce, lofty, hotele, restauracje, galerie sztuki i sklepy najdroższych światowych marek. W ich sąsiedztwie wybudowano wieżowce ze szkła i stali, a stare instalacje, tu i ówdzie, pozostawiono jako elementy dekoracyjne.



    Symbolem nowoczesnego Puerto Madero jest Puente de la Mujer, spinający betonowe brzegi Doku nr.3. Ta 160. metrowa konstrukcja projektu hiszpańskiego architekta Santiago Calatrava, obraca się o 90. stopni, umożliwiając ruch statków w dokach. Podobno... ale to dość kontrowersyjna kwestia... inspiracją pomysłodawcy była para tańcząca tango. Niewątpliwym faktem jest jednak, że most zachwyca urodą. Szczególnie po zmroku...

Komentarze

  1. zfiesz
    zfiesz (12.12.2009 23:56) +1
    dobrze myślisz!! z ryb i owoców morza najbardziej lubię schabowe:-)

    a oryginalności dalego chyba nie ma co dyskutować? bo jest... hmmm... bezdyskusyjna?:-)
  2. kokopelmana
    kokopelmana (12.12.2009 23:54)
    Krew traktował jak apeirtif. Przejrzałam "Kuchnię katalońską Salvadora Dali" - nie znalazłam drastyczności, poza tą krwią. Jak dla Ciebie, pewnie za dużo ryb i owoców morza...dobrze myślę?
    Ale są też kotlety. Np. "Portret Gali z dwoma baranimi kotletami w równowadze na ramieniu". Dali - Uwielbiam kotlety i uwielbiam swoją żonę. Nie widzę powodu żeby nie namalować ich razem".
  3. zfiesz
    zfiesz (12.12.2009 23:33) +1
    taki tatar w płynie... myślałem że większy z niego zboczeniec:-)
  4. kokopelmana
    kokopelmana (12.12.2009 23:31) +1
    blisko, blisko... Świeża polędwica wołowa wrzucona do sokowirówki, z odrobiną soli i pieprzu :)
  5. zfiesz
    zfiesz (12.12.2009 23:28) +1
    pewnie przecier z selera z krewetami i koprem. nic bardziej obrzydliwego nie jestem w stanie sobie wyobrazić, a jak znam życie, salvador coli pasjami nie pijał:-)
  6. kokopelmana
    kokopelmana (12.12.2009 23:26)
    speaking of which... Wiesz jaki był ulubiony napój Salwadora Dali?
  7. zfiesz
    zfiesz (12.12.2009 23:20) +1
    brawo! brawo! wygrałaś sokowirówkę:-)
  8. kokopelmana
    kokopelmana (12.12.2009 23:19)
    Psy???? O Tangu rozmawialiśmy!
  9. zfiesz
    zfiesz (12.12.2009 23:01)
    mauer:-)
  10. kokopelmana
    kokopelmana (12.12.2009 23:00)
    Więc jednak chodziło Ci o fajki. Frantz??
  11. zfiesz
    zfiesz (12.12.2009 22:55)
    radomskie, ale frantz ma camele:-p
  12. kokopelmana
    kokopelmana (12.12.2009 22:46)
    hmmm... No to odbiję pytanie - co Ty paliłeś? :p
  13. zfiesz
    zfiesz (12.12.2009 22:22)
    hmm... niekoniecznie o papierosach:-)
  14. kokopelmana
    kokopelmana (12.12.2009 22:21)
    To było tak dawno że nie pamiętam... Caro albo jakieś inne świństwo które paliła moja mama. Miałam dwa lata...
    (a czemu rozmawiamy o papierosach? ;>)
  15. zfiesz
    zfiesz (12.12.2009 21:24)
    a co paliłaś?:-p
  16. kokopelmana
    kokopelmana (12.12.2009 20:32)
    Inspiracja oczywista. Pamiętasz Tango Carlosa Saury? Ja od razu mam okładkę DVD przed oczami.
zfiesz

zfiesz

Zwierz Meksykański
Punkty: 143738