- 11
Puente de la Mujer
Podróż: Buenos z przymiotnikami
Miejsce:
Buenos Aires, Argentyna, Ameryka Południowa
-
- Puerto Madero, zajmujące dawne doki i port, to jedna z najnowocześniejszych, najdroższych, najbardziej ekskluzywnych i generalnie "naj-" dzielnic Buenos Aires. Ale nie zawsze tak było...
Budowę portu, pod kierownictwem Eduardo Madero, zakończono w 1892 roku. Jednak już na początku kolejnego stulecia, wraz z pojawieniem się ogromnych morskich transportowców, instalacje portowe okazały się przestarzałe. Przez kolejne dziesięciolecia dzielnica podupadała, zamieniając się w niebezpieczne złomowisko i slums w bliskim sąsiedztwie centrum.
Dopiero na przełomie lat 80.i 90. XX stulecia rozpoczął się proces rewitalizacji Puerto Madero. W odnowę dzielnicy zainwestowano gigantyczne pieniądze. Stare magazyny zamieniono w eleganckie apartamentowce, lofty, hotele, restauracje, galerie sztuki i sklepy najdroższych światowych marek. W ich sąsiedztwie wybudowano wieżowce ze szkła i stali, a stare instalacje, tu i ówdzie, pozostawiono jako elementy dekoracyjne.
Symbolem nowoczesnego Puerto Madero jest Puente de la Mujer, spinający betonowe brzegi Doku nr.3. Ta 160. metrowa konstrukcja projektu hiszpańskiego architekta Santiago Calatrava, obraca się o 90. stopni, umożliwiając ruch statków w dokach. Podobno... ale to dość kontrowersyjna kwestia... inspiracją pomysłodawcy była para tańcząca tango. Niewątpliwym faktem jest jednak, że most zachwyca urodą. Szczególnie po zmroku...
Komentarze
-
Krew traktował jak apeirtif. Przejrzałam "Kuchnię katalońską Salvadora Dali" - nie znalazłam drastyczności, poza tą krwią. Jak dla Ciebie, pewnie za dużo ryb i owoców morza...dobrze myślę?
Ale są też kotlety. Np. "Portret Gali z dwoma baranimi kotletami w równowadze na ramieniu". Dali - Uwielbiam kotlety i uwielbiam swoją żonę. Nie widzę powodu żeby nie namalować ich razem". -
taki tatar w płynie... myślałem że większy z niego zboczeniec:-)
-
blisko, blisko... Świeża polędwica wołowa wrzucona do sokowirówki, z odrobiną soli i pieprzu :)
-
pewnie przecier z selera z krewetami i koprem. nic bardziej obrzydliwego nie jestem w stanie sobie wyobrazić, a jak znam życie, salvador coli pasjami nie pijał:-)
-
speaking of which... Wiesz jaki był ulubiony napój Salwadora Dali?
-
brawo! brawo! wygrałaś sokowirówkę:-)
-
Psy???? O Tangu rozmawialiśmy!
-
mauer:-)
-
Więc jednak chodziło Ci o fajki. Frantz??
-
radomskie, ale frantz ma camele:-p
-
hmmm... No to odbiję pytanie - co Ty paliłeś? :p
-
hmm... niekoniecznie o papierosach:-)
-
To było tak dawno że nie pamiętam... Caro albo jakieś inne świństwo które paliła moja mama. Miałam dwa lata...
(a czemu rozmawiamy o papierosach? ;>) -
a co paliłaś?:-p
-
Inspiracja oczywista. Pamiętasz Tango Carlosa Saury? Ja od razu mam okładkę DVD przed oczami.
a oryginalności dalego chyba nie ma co dyskutować? bo jest... hmmm... bezdyskusyjna?:-)