Komentarze
-
Zaplanowałem wyjazd na listopad - juz wiem co polewać ;-)
-
Fajnie zestawione sylwetki.
-
Ślady tsunami widziałam na Ko Phi Phi rok po. Wciąż przerażające.
-
ja bylem kilka tygodni po tym tragicznym tsunami w Azji. Na plazy w Ngwe Saung bylo wyraznie widac, ile plazy urwaly fale. A nasze bungalowy staly tez bezposrednio na plazy.
-
Ja byłam na przełomie lipca i sierpnia 2007 - dwa czy trzy tygodnie później zaczęły się pierwsze protesty i demonstracje.
-
wazne, ze bylo fajnie :-) A kiedy Ty tam bylas? Ja bylem w lutym 2005.
-
Czyli można powiedzieć, że w Rangunie każde z nas zrobiło coś czego za zwyczaj nie ma:)))
-
U mnie na ogol jest odwrotnie - na ogol jezdze na wycieczki zorganizowane z przewodnikiem. Ta wycieczka byla troche inna - bo zoorganizowane byly tylko w sumie noclegi i przejazdy i jedna osoba troszczyla sie o sprawy organizacyjne. A w Rangunie mielismy akurat duzo wolnego czasu i sam wloczylem sie po miescie i bylem w tej pagodzie drugi raz sam i spedzilem tu kilka godzin.
-
Ja się uparłam na przewodnika, bo przed wyjazdem przez przypadek przeczytałam na lonely planet opinie o takim jednym przewodniku w Rangoonie. I kiedy przyjechałyśmy sam zaczepił nas na ulicy.
Bardzo się upierałam, że potrzebny nam przewodnik, mimo, że moje współtowarzyszki zdecydowanie protestowały. W końcu postawiłam na swoim i wszyscy potem mi przyznali, że to była niezła decyzja, bo facet i świetnie mówił po angielsku i miał niesamowitą wiedzę - spędził z nami w mieście prawie cały dzień, a w samej pagodzie kilka godzin i opowiadał wszystkie.
Tylko poglądy politycznie nam nie odpowiadały:((
My od czasu do czasu bierzemy gdzieś przewodnika i w 99% okazuje się, że zdecydowanie warto. -
ja bylem tutaj w pagodzie wiekszosc czasu sam, wiec nie znalem tego rytualu :-)
-
z tego co pamiętam to trzeba było polać odpowiednią ilość razy (w zależności od tego ile miało się lat) i jeszcze wypowiadać odpowiednie formułki:)
-
polalem woda :-)
-
Czy ty też odprawiłeś odpowiednie 'modły'?
Nam przewodnik tłumaczył co nieco - bardzo to było interesujące:) -
fajne -cztery sylwetki a każda różni się wielkością (i człowiek nie jest najmniejszy :)) )