"Было время - я шёл тридцать восемь узлов,
И свинцовый вал резал форштевень,
Как героев встречали моих моряков
Петроград, Лиепая и Ревель.
А теперь - каждый кабельтов в скрипе зубов,
И хрипит во мне каждая миля...
Было время - я шёл тридцать восемь узлов,
И всё сверкало от мачты до киля..."
("Było tak. Pełna moc. Węzłów trzydzieści sześć.
Ołowiany wał kroił głębinę.
Jak herosów sławiła załogę mą pieśń
W Piotrogrodzie, Lipawie, Tallinie.
A dziś kabel to męka, którą trudno już znieść,
Chrypi we mnie już dziś każda mila…
A był czas. Pełna moc. Węzłów trzydzieści sześć.
Wszystko lśniło od masztu do kila..."
И свинцовый вал резал форштевень,
Как героев встречали моих моряков
Петроград, Лиепая и Ревель.
А теперь - каждый кабельтов в скрипе зубов,
И хрипит во мне каждая миля...
Было время - я шёл тридцать восемь узлов,
И всё сверкало от мачты до киля..."
("Było tak. Pełna moc. Węzłów trzydzieści sześć.
Ołowiany wał kroił głębinę.
Jak herosów sławiła załogę mą pieśń
W Piotrogrodzie, Lipawie, Tallinie.
A dziś kabel to męka, którą trudno już znieść,
Chrypi we mnie już dziś każda mila…
A był czas. Pełna moc. Węzłów trzydzieści sześć.
Wszystko lśniło od masztu do kila..."