ocaliłyśmy jednak życie

Komentarze

2. 
   s.wawelski (08.11.2009 0:51) +1

   Ja widze zadbane raciczki, uszka umyte, zabki wystrzezone w zyczliwym usmiechu, i ten blysk inteligencji w wesolych oczkach...
3. 
   rebel.girl (07.11.2009 12:04) +2

   tak smoku, dwa w tygodniu ;)))
   
   ps. mimo wszystko nie sądzę, żeby kolumber zdołał zrobić ze smoka to, co zrobił z rebelii ;)
   (vide avatar)
   ;)))))
4. 
   s.wawelski (06.11.2009 22:36) +1

   A tak a propos, czy nadal wymieniacie okazyjnie e-maile? :-)
5. 
   s.wawelski (06.11.2009 22:34) +1

   Sam sie nie poznaje... Co Kolumber robi ze smoka :-)
6. 
   rebel.girl (03.11.2009 22:55) +1

   smoku! nie znałam cię od takiej strony! ;)
7. 
   s.wawelski (03.11.2009 16:04) +1

   Ja bym kupil takich laleczek kilka, pare bym zatrzymal i w miare potrezby bym im wbijal szpileczke... :-))
8. 
   rebel.girl (03.11.2009 14:47) +1

   rozglądam znaczy ;)))
9. 
   rebel.girl (19.10.2009 15:45) +1

   słodkiej herbatki akurat nie było. a gałgankową laleczkę kupiłam, wydając ostatnie pieniądze, jakie miałyśmy przy sobie tego dnia (oj dostało mi się za to!). ale lalka była świetna jako prezencik - teraz zawsze się za czymś takim oglądam ;)
10. 
    s.wawelski (11.10.2009 22:08) +1

    ...ej lepiej sie przyznaj ile Ci za to zdjecie policzyla :-) Czy po prosty kupilas po dlugich targach lalke z galganka?
    
    A ten usmiech to pewnie po slodkiej herbatce :-))