Komentarze
-
Ale bez jachtu też chyba się da? Popłynąć statkiem, zostać na noc, pójść na wyprawę i całą noc się gapić i achać i ochać, a potem rano wrócić statkiem? Tak to sobie wyobrażam...
-
moze w przyszlosci zalatwie sobie czarter jachtu i poplywam po tym rejonie....mozna sie zatrzymac tam na noc w miasteczku skad wyruszaja wyprawy na szczyt i jest to napewno niesamowite wrazenie..... wulkan jest caly czas aktywny i jak widac na zdjeciu ten krz po prawej stronie to spadajce do wody glazy...
-
nie widziałeś Stromboli nocą? Ja bym tam chciała pojechać na noc, bo to jest podobno fantastyczne przeżycie...