Komentarze
-
Piękne to , co napisałeś.... To moje marzenie , które przez pracę zawsze jest spisane na niepowodzenie a mogłoby byc realne gdyby świat był normalny.... :)
-
to najpiękniejsza pora! Dwa razy byłem właśnie w kwietniu w Turcji, czyli na tej samej szerokości geograficznej, i było idealnie. Zielona trawa, masa kwiatów, w tym typowe dla tej pory roku czerwone maki lekarskie. Specjalnie wybrałem tą porę, bowiem wiedziałem, że w od końca maja zaczynają się upały i wszystko żółknie a kwiaty więdną lub przekwitają - przez co krajobraz dużo traci na widokach. To także najlepsza pora na zwiedzanie - ciepło, ale nie upalnie, a więc człowiek ma siły, aby całymi dniami zwiedzać.
-
I bardzo dobrze , moim marzeniem jest wylot na koniec kwietnia kiedy kwitną łąki ....
-
mi by w ogóle nie przyszło do głowy, aby jechać tam latem. Ale w inne pory jak najbardziej, bo masa tam wspaniałych miejsc do ujrzenia:)
-
Latem jest wypalony przez słońce ale można wiele zobaczyc
-
Peloponez bardzo chętnie bym ujrzał (zarówno w realu jak i w Twojej publikacji) - jak dla mnie to najciekawszy rejon Grecji:)
-
Ja chcę jeszcze raz odtworzyc i ukończyc moją podróż , zwłaszcza na Peloponezie
Może uda mi się ją rozpocząc (publikację) tutaj
Fajnie byłoby gdybyś mógł się tam udac :-) -
a mi właśnie nie zależy na jego obejrzeniu, ze względów przez Ciebie i mnie poruszonych: wieczny remont i wieczne tłumy ludzi....
-
Wiem , widziałam w zeszłym roku :)
Bardzo chciałam go zobaczyc , niestety w sporym tłumie ludzi .... -
to zawsze będzie spór wśród środowiska historyków sztuki, archeologów i historyków - jak można mocno ingerować. W Knossos rekonstrukcje były duże, a jak widać nadal ludzie narzekają, że tu nic nie widać, a tylko jakieś sterty kamieni, bo słysząc słowo "pałac" od razu myślą, że pojadą do drugiego Malborka czy Wilanowa, a nie rozumieją, że 4000 lat to jednak zupełnie co innego, niż 400 lat.
Tak więc czasem pieniądze i nakłady pracy i czasu nie są warte zachodu. Przykład na to (kolejny grecki) to Partenon ateński - równo 30 lat i nadal końca nie widać, a tyle pieniędzy na to poszło, że głowa boli... -
Właśnie ostatnio o tym pisałam :)
Użycie wyobraźni Evansa może i jest kontrowersyjne ale cała kultura minojska wraz ze swoimi skarbami została zrównana z ziemią.
Co mogło pozostac?
Fundamenty i domysły, rekonstrukcje zawsze będą owocem niezgody.
W Festos natomiast przeprowadzono już mniej inwazyjne wykopaliska. Polecam :) -
"Wiele osób zapewne jest niezadowolonych z tego, że tak niewiele pozostało. Ciągle słyszałam:,,tam nic nie widac" lub ,,tam nic nie ma"...."
W Knossos aż tak źle nie jest. Tu widać jakieś kształty budynków. Polecam wybrać się do Troi - tam dopiero "nic nie widać", bo jest rozrzuconych dosłownie kilkadziesiąt kamieni... Knossos zaś słynie z tego, że tam przeprowadzono kontrowersyjną do dziś rekonstrukcję, przez co niejako stworzono tam "sztuczne ruiny" aby tych narzekań, że "nicnie widać" było jak najmniej. -
:-)
-
o niebo ładniej :))
-
Jeśli to pałac, to jak tam rudery wyglądają? ;-))