Komentarze
-
p.s. wiąże się z tym zdjęciem w sumie zabawna anegdotka. Przyjechaliśmy większą grupą na plac, rozdzieliliśmy się i każde z nas sobie wędrowało w samotności po zakamarkach placu i okolicznych uliczkach. Podeszłam do Pani i patrzyłam na nią, a ona do mnie zagadała. Jak się czuję, jak się nazywam? Karolina - odpowiedziałam, wierząc, że nie jest to typowo polskie imię (jak na przykład Zdzisław) więc wydawało mi się , że nie zdradzam się z krajem pochodzenia. A Pani do mnie -" jesteś z Polski?". Myślę sobie O MAMO...CZARY, PRAWDZIWA SZAMANKA...CZYTA W MYŚLACH, UCIEKAM, ZANIM ZAMIENI MNIE W ŻABĘ. Taaaa....czary, szamanka.... Nic z tego, przede mną dosłownie 3minuty wcześniej był mój kolega Rafał, który rozmawiał z szamanką i robił jej zdjęcia i powiedział jej, że jest z Polski i z Karoliną przyjechał na wakacje :))))))))))))))))
-
wyznawczyni santerii
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1442
-
voodoo normalnie
-
chciałoby się rzec: jaki pan, taki kram... ;)
-
super!
-
fajne!
-
Lalunia:)