Komentarze
-
...ale broń Boże nie spadłaś?...
-
Jechałam raz w Tunezji i to wielka sztuka utrzymac się na grzbiecie,zwłaszcza,że wielbłądzicę,na której siedziałam ,co chwilę podskubywał idący za nami samiec.Miałam serdecznie dosyc!!!
-
...np patrz, Hoolatyko, a dla wykonawczyni przeboju "Bądź gotowy dziś do drogi!" pojeździć na wielbłądzie, to było coś! ... :-) ...
-
Na wielbłąda?....w życiu!!!!!
-
...przesiadka?...
Dzielnie dojechałam do pierwszej wydmy i było koniec wycieczki...:-)