Komentarze
-
To tak jak dziecko, które bawi się w chowanego - wsadzi głowę pod poduszkę i myśli, że go nie widać :)
Tak samo ja się w tym czołgu mieściłem :) -
Fajne wspomnienia-)))
Takie skrzynki można jeszcze spotkać...
Tylko ja się Ty w tym czołgu mieściłeś?....:-) -
Teraz mi się przypomniała skrzynka na listy w drzwiach u mojej babci.
Na zewnątrz była metalowa klapka, z niemieckim napisem, a od wewnętrznej strony skrzyneczka z szybką.
Był okres, że byłem tym zafascynowany. Mogłem spędzać przy niej długie godziny, wyglądając przez klapkę (wtedy bawiłem się, że jestem w czołgu - to przez 4 pancernych, bo chyba nie przez psa ;), albo czekałem aż list się pojawi za tą szybką... ech.....
Ja też się z siostrami bawiłam w czterech pancernych.Kiedyś przy domach na wsi stały skrzynki p/poż,pełne piasku.
W tajemnicy wyniosłyśmy z niej piach i tam siedziałyśmy.Trzecia siostra robiła za psa i nie mieściła się w skrzyni.Tato to w końcu odkrył i skończyła się pancerna przygoda....