-
- Zabudowania kościoła w Prejmer doskonale pokazują jak wyglądały i jak funkcjonowały transylwańskie kościoły obronne, które były swego rodzaju przedsiębiorstwem, a w zasadzie spółdzielnią miejscowych chłopów założoną w celu wspólnej obrony - z braku obrony ze strony jakiejś wyższej instancji w rodzaju miejscowego suwerena. A że przez wieki ziemie te przemierzały wzdłuż i wszerz różnego rodzaju wojska, czasem równie krwiożercze, co mityczne transylwańskie wampiry, to inwestowano w te twierdze, tworząc z nich niezdobyte fortece.
Komentarze
-
...niestety wielu duchownych patrzy na cały kościół w Polsce jak na oblężoną twierdzę, dla której ratunkiem są grube i wysokie mury i zamknięte drzwi. Nieraz pisaliśmy już w Kolumberze, że to ostatnie zjawisko jest jak najbardziej realne i poza czasem nabożeństw wejść do kościoła nie można ... :-) ...
-
Masz rację, ja czasami odnoszę podobne wrażenie...
-
Wiesz co,mam wrażenie,że dzisiaj wiele kościołów w Polsce wraz z ogromnymi budynkami plebanii,ogrodzonymi murami i kamerami ,to twierdze (widziałam na własne oczy).Tylko nie jest to spółdzielnia chłopów....