Na straganie w dzień targowy

Komentarze

2. 
   pt.janicki (13.11.2014 13:08) +1

   ...albo i maderę ... :-) ...
3. 
   marger22 (13.11.2014 7:07) +1

   Piotrze trochę widzę chodzisz na skróty ale czas między warsztatem a kuchnią można wykorzystać by pójść do sklepu i kupić do rzeczonego pływania wodę (ognistą)
4. 
   pt.janicki (12.11.2014 14:38) +1

   ...dlatego potrzebnym jest zapewnienie dobrych warunków pływania w stanie postwarsztatowym...
5. 
   marger22 (12.11.2014 8:01) +1

   a najbardziej chyba te które akurat trafiają na 'warsztat'
6. 
   pt.janicki (11.11.2014 20:53) +1

   ...ryby chyba nie lubią dni targowych...
7. 
   marger22 (27.10.2014 16:30) +1

   to tuńczyki a raczej fragmenty ogromnego tuńczyka
   ale to chyba niemniej smaczne 'biedactwo'
8. 
   jolrop (25.10.2014 20:01) +2

   ...już nie słyszy się rozmów:) Biedne łososie, bez głów tym bardziej głosu nie mają. Bo to chyba łososie, sądząc po kolorze? Aż mi ślinka pociekła.
9. 
   marger22 (02.10.2014 19:03) +3

   mają choć ku mojemu zdziwieniu bardzo mało ludzi żyje z łowienia, to z powodu tej linii brzegowej i warunków jakie są na oceanie
   większość ludzi żyje z rolnictwa choć jak się patrzy na te zbocza i te tarasiki na których uprawiają to się w głowie kręci od samego patrzenia
10. 
    hooltayka (02.10.2014 13:20) +2

    No i mają to o czym marzę...świeże ryby....