• img_8064
  • Nietykalni i ich dzieci, najniższa kasta w Indiach, z której tak naprawdę nie ma wyjścia. W niektórych wioskach nawet ich cień nie może paść na członka wyższej kasty. Szokiem były dla mnie dzieci wokół stosów zamiast w szkole bądź na placu zabaw, tutaj w Waranasi ze śmiercią za pan brat.

Komentarze

  1. s.wawelski
    s.wawelski (20.08.2014 21:33) +1
    Do dzis pamietam :-)
  2. pt.janicki
    pt.janicki (20.08.2014 21:32) +1
    ...chyba nie do zapomnienia!...
  3. s.wawelski
    s.wawelski (20.08.2014 16:49) +1
    Na Bali uczestniczylem w podobnym rytualnym pogrzebie, tyle ze w parku miejskim... Na Celebesie bylem na stypie przedpogrzebowej i dano mi honorowe miejsce pod zawieszonym nad naszymi glowami nieboszczekiem... Na Madagaskarze bylem swiatkiem okresowego przewijania zwlok zmarlych wyciaganych z grobowca... Och! Jakiz tam szok :-)
  4. pt.janicki
    pt.janicki (15.08.2014 12:43) +1
    ...miałem kiedyś okazję usiąść do kolacji razem z dwoma studentami z Indii. Było to w NRD. To oni ją przygotowali. Było normalnie jeśli nie brać pod uwagę ostrości potraw i tego, że oni jedli rękami - ja dostałem sztućce. Dopiero po którymś piwie przyznali się, że w Indiach razem do stołu by nie usiedli z racji na przynależność do różnych kast...
  5. gabi
    gabi (15.08.2014 11:19) +1
    to nierealne, trzeba się tam urodzić....
  6. pt.janicki
    pt.janicki (14.08.2014 13:05) +1
    ...oj, daleko nam do zrozumienia!...
gabi

gabi


Punkty: 3864