Komentarze
-
Irenko w takiej scenerii wcale nie zdziwiłbym się widząc Pegaza...
-
...i "Słońce w kapeluszu"?...
-
Znam Cię już na tyle,że jestem tego pewna!!!!
-
...chodzi Ci o tajfun myśli, Hooltayko?...
-
Zapewne w Twojej głowie Piotrusiu....:-)
-
...wiadomo, że motyle machające skrzydłami nad Meksykiem wywołują cyklony nad Filipinami, a może na odwrót. To ciekawe, gdzie rodzą się tajfuny gdy pegaz zrywa się do lotu nad Villandry? ... :-) ...
-
Tak!
Jest i pegaz!
Fruwa jak motyle....prawda Leszku?....:-) -
...to i może pegaz tu nawet jest, Hooltayko ... :-) ... ?
-
Wszyscy widzą konia....tylko nie Piotr....:-)
-
:))
-
...to gdzie tu ten koń ... :-) ... ?
-
elegancki...
-
Ale dlaczego miałbym się obrazić? Koń jaki jest, każdy widzi...
-
Leszku....jeżeli prostowałeś zdjęcia przy lampce francuskiego wina to wybaczam-)
Ale popraw się!
Może po wodzie będzie lepiej-)
W Picasie bardzo łatwo wyprostować horyzonty,budynki itd....
Dziękuję,że się nie obraziłeś!...:-) -
Irenko, Twoja uwaga jest ze wszech miar słuszna. Muszę jednak wyjaśnić, że na wino w ciągu dnia nie bardzo mogłem sobie pozwolić, bo byłem kierowcą. A z Picasy korzystałem - widocznie nie do końca wyprostowałem te horyzonty, być może właśnie wtedy popijałem przywiezione z Francji winko. Cóż, tu już nie będę nic zmieniać, a w przyszłości postanawiam się poprawić. Pozdrawiam. :))
-
Piękny zamek i ogrody.
Moja bardzo drobna uwaga Leszku....czy za dużo fracuskiego wina wypiłeś,bo prawie na każdym zdjęciu budynki lecą w lewo.Trzymaj pion,poziom też.Wystarczy zwykła Picassa,aby wyprostować zdjęcia.
Będzie dużo lepiej to wyglądało...-)