Komentarze
-
Ja ich nawet nie dotknalem :-)
-
Ty się popatrz na siebie!
Nie ja obcowałam z tymi czerwonymi rybami-)
Opalać się nie lubię i jestem blada. -
No to od krwi sie zaczelo....a moze jestes opalona i zmiany koloru skory jeszcze nie widac....:-)
-
Kolor krwi mam czerwony!
Lustro też mam-) -
Moze jeszcze nie wiesz....:-)
-
Ja jem dużo łososia i kolor na mnie nie przeszedł!!!:-)
-
:-)
-
...o qrcze, Marku, ale perspektywa ... :-) ...
-
Obawiasz sie, ze kolor moze po spozyciu przejsc na jedzacego je...?:-)
-
...jak dla mnie ten kolor trochę za bardzo ...zdecydowany...
-
ciekawe te bezokie ryby:)
-
Nie mam pojęcia.
Może robią te oczy w galarecie.
Trzeba się coś dowiedzieć o tej kuchni-) -
Tutaj mozna bylo wybierac i probowac do woli. Oferta byla ogromna.
Myslisz, ze te oczy to az taki raryras? -
Ja myślę,że ktoś im te oczy wydłubał i ugotował zupę!!!
-
Ja juz chyba sie nie podszkole.
A oczy chyba wyszly? Doslownie :-) -
Tak!
Musisz się podszkolić nie tylko w botanice,ale i w znajomości ryb -)
Acha....a gdzie one mają oczy? -
Ah, tak?
-
Nie chodziło mi o kolor!:-)
-
No ale pytalas...:-)
-
Nie jestem daltonistka-)
-
czerwona!
-
Dobrze!
Co to za ryba?:-)