• 15

IranArarat

Podróż: Iran część V i ostatnia
Miejsce: Tabrīz, Iran, Azja

  • Ararat
  • Ostatnie zdjęcie robione z irańskiej ziemi. Już za parę sekund znajdziemy się w Turcji. Zdjęcie oczywiście zrobione wbrew prawu, gdyż reguły fotografowania na przejściach granicznych są dosyć restrykcyjne. Jest to zdecydowane " nie ".

Komentarze

  1. hooltayka
    hooltayka (24.03.2014 12:37) +1
    Na mnie ogromne....
  2. leoleo
    leoleo (24.03.2014 11:19) +2
    ararat zrobił wrażenie...
  3. hooltayka
    hooltayka (20.01.2014 9:22) +2
    Turcja będzie,ale jeszcze trzeba skończyć Tajlandię,Malezję,Singapur,Laos.
    Nie lubię niczego robić po łebkach.
    Sami wiecie,że taka podróż wymaga wiele pracy.Nie jestem osobą ,która wrzuca foty,jak leci i nie dodaje opisu.
    Więc cierpliwości-)
    Turcja też mi się ogromnie podobała!

    Do granicy dowiozła nas taksówka.Potem trzeba spory kawałek iść do przejścia,tam kontrola paszportu i spojrzenia Irańczyków.Niezbyt przyjemna ta granica.Najgorzej,że potem aby przekroczyć granicę turecką trzeba mieć wizę.Na granicy nie chcieli dolarów australijskich ani moich szwajcarskich franków.Chyba ze dwie godziny tam byliśmy,zreszta jest o tym w tekście.Troche nerwów nas to kosztowało.Tam byli tylko Irańczycy,tylko my wyglądaliśmy jak z kosmosu.Niezbyt miło to wspominam.Tylko widok tureckich flag i cudnego Araratu był optymistyczny.No i na dodatek było tam bardzo zimno.
  4. luciola1951
    luciola1951 (19.01.2014 15:14) +2
    Odwazna jestes, w dodatku na takiej granicy
  5. pan_hons
    pan_hons (19.01.2014 14:31) +2
    To ja czekam więc na moją ukochaną Turcję:) P.S. W sumie ja też mam ogromne zaległości i też wiecznie przesuwa się czas, kiedy zacznę coś publikować z Turcji, tak więc spokojnie będę czekał, nie ma pośpiechu. Ja zawsze wolę, aby na Kolumberze było mniej podróży i później publikowanych, niż od razu po powrocie zrobione relacje, ale byle jak, na szybcika, aby "mieć to z głowy"...
  6. hooltayka
    hooltayka (09.01.2014 10:28) +1
    Marku,nie mam na razie motywacji,przygotowuje coś tam z Tajlandii.
    Może kiedyś dotrę do Turcji....
  7. mapew
    mapew (08.01.2014 16:31) +2
    Bardzo ciekawy jestem juz Twojej kolejnej relacji
  8. hooltayka
    hooltayka (08.01.2014 4:07) +2
    Niestety nie śpiewam,ale miałam dosyć.Na Ararat organizowane są wyprawy,ale nie mieliśmy czasu i byliśmy już bardzo zmeczeni.Można wypożyczyć sprzęt,przewodnika,samochód,wszystko zależy od kasy.
    Wystarczy,że dotarliśmy do pałacu Ishaka Paszy.
  9. mapew
    mapew (07.01.2014 16:26) +2
    To fajnie. Co do spiewow, to zakladam, ze po tym pobycie tez juz potrafisz jak muezin....:-)
    Chcieliscie wejsc na szczyt?!
  10. hooltayka
    hooltayka (07.01.2014 7:38) +3
    Będą z Dogubayazit,ale jak dotrzemy do podróży z Turcji.
    Mieliśmy piękny widok z okna hotelu na górę,ale obok był minaret i pierwsze śpiewy zaczynały się o 3.00 rano.
    Masakra.
    Na Ararat nie dotarliśmy z bardzo wielu powodów,ale o tym przy innej okazji.
  11. mapew
    mapew (06.01.2014 16:23) +2
    A beda stamtad tez zdjecia?
  12. hooltayka
    hooltayka (06.01.2014 8:04) +2
    Marku potem mogliśmy się na tę górę napatrzeć z hotelu w Dogubayazit.
  13. mapew
    mapew (05.01.2014 22:14) +4
    Super!
  14. hooltayka
    hooltayka (03.01.2014 6:10) +4
    Achaaaaaa.....-)
    Tak powiadają....
  15. snickers1958
    snickers1958 (02.01.2014 10:51) +5
    ... to znaczy się, gdzieś taaaammmm spoczywa arka Noego?...
hooltayka

hooltayka

Irena
Punkty: 335892