Komentarze
-
...wychodzą na swoje bo nie są zachłanni, moja córcia kupiła tu jednego dnia wielki rozkładany stół, sześć ekskluzywnych, drewnianych i wygodnych krzeseł oraz taka dwuczęściową witrynę narożną do pokoju- wszystko jakby w komplecie, dała za to zdaje się 60-70 funtów. Towar dostali od darczyńcy za free. W salonie tym było mnóstwo ciekawych mebli i mnóstwo klientów, którzy cały czas coś kupowali...gość nie miał gdzie wsadzić rąk takie miał urwanie głowy...my na swoją kolejkę czekaliśmy ze 25 minut. Sam przewiozłem mebelki i w ten sposób wilk był syty i owca cała...musi im się to opłacać bo tych charity shop'ów jest wielkie mnóstwo....
-
...mnie udało się kupić w takim charytatywnym sklepie w Londynie model starego furgonu pocztowego, niby dla przyszłych wtedy wnuków ... :-) ... za 1,5 funta, który na allegro później widziałem za 5...
...z drugiej strony ciekaw jestem, jak to działa. Przy wejściu do tego sklepu tablica informowała, że organizacja go prowadząca nie jest dotowana i wychodzą na swoje, to znaczy są w stanie przekazywać pieniądze na określone cele i ponosić koszty utrzymania sklepu... -
...wiesz, ja tego nie rozumiem...
-
...w bogatych krajach, jak Anglia, umie się zagospodarowywać z sensem rzeczy pozornie zużyte. W krajach nieco biedniejszych wyrzuca się je na śmietnik ... :-( ...