Komentarze
-
Amerykanie, powiedzieliby, że jest to "a haunted place"...
-
... o tak i to zdecydowanie...
-
...czyli w pewnych warunkach fotografowanie może okazać się sportem ekstremalnym ... :-) ...
-
...tego typu elementy architektury ale i nie tylko, zazwyczaj fotografuję przynajmniej z trzech stron, czasem więcej ale w tym przypadku myślałem, że za chwilę coś mi się stanie...odszedłem szybko i zdecydowanie, jakby "trzęsiawka, wibracje" po chwili ustały ale już tam nie wróciłem...tam za tym sarkofagiem biegnie droga rowerowa i szosa, myślałem sobie, że stamtąd "cyknę" fotkę ale w końcu nie pamiętam czy to zrobiłem, czy nadto się bałem?... o i to taka historia...
-
...bardzo ciekawe i jest to kolejny temat, o którym muszę koniecznie poczytać, dzięki wielkie i pozdrowienia...
-
...zdarzają się takie miejsca i sytuacje. W liceum kumpel chciał mnie przekonać do czego są zdolne infradźwięki z jego 50 - cio watowego wzmacniacza przywiezionego z zagranicy. Z niedowierzania zdecydowałem się na taką próbę i dobrze, że ją w porę przerwał.
Dopiero później w "Morzu" przeczytałem o zjawisku tak zwanego "głosu morza" czyli właśnie dźwięków o częstotliwości kilku herców wywołanych szczególnym falowaniem olbrzymich mas wód (Bałtyk nie wystarczy) Pozostawanie w zasięgu oddziaływania przez dłuższy czas dla człowieka może być niebezpieczne, ale do końca jeszcze nie jest zbadane. To tak na marginesie ... :-) ... -
...tak, tak, jakaś bardzo silna energia zadziałała na mój organizm...
-
...????...