Komentarze
-
Ach te akademiki. Co prawda sama nie mieszkałam, ale bywałam często. Trochę mi się przypomina młodość, jak na nich patrzę.
-
Nam opowiadano, ze w duzych miastach bogatsza mlodziez (posiadajaca samochody) wywoluje sztuczne korki w miescie, i tam sobie flirtuja z auta do auta :-) dosyc bezpiecznie przed policja obyczajowa. Czesto widywalismy jednak pary trzymajace sie za rece, widzialem tez mloda parke calujaca sie na skwerze w centrum ( nie wygladali na malzenstwo). Byl wtedy okres rozluznienia, wczesniej za trzymanie sie czesto "obyczajowka" ranila kobiety tnac np. ramiona zyletkami...
-
Kobieta może mieszkać z mężczyzną tylko jak jest jej mężem.
Ci młodzi ludzie opowiadali nam ,jak pewna para jechała samochodem i dała sobie buziaka na pożegnanie.
Oczywiście jak z worka pojawiła się policja obyczajowa,wezwali ich na przesłuchanie.Chłopaka zamknęli na kilka dni do więzienia,wezwali rodziców.Dla młodych ludzi to ogromne upokorzenie.
-
aha, to rozumiem już:)
-
Dziewczyna przyszła tylko dlatego,że my tam byliśmy.
O 21.00 musiała być w akademiku.
Nie ma problemu z odwiedzaniem się. -
a chłopacy i dziewczyny to tam razem mieszkają w tym jednym mieszkaniu? Przecież tam kobieta nie może mieszkać razem z innymi mężczyznami...