Komentarze
-
Nie wierzę, że nie ma. Zapewne to kwestia ceny i odpowiednich znajomości.
A jeżeli rzeczywiście nie ma, to pasuje tu jak ulał wierszyk Kurta Vonneguta z "Kociej kołyski" :
"Jacy biedni ludzie wtedy tutaj mieszkali
nie wiedzieli nic o piwie, muzyki nie znali.
I nie mieli gdzie przycupnąć bo wszystko dokoła
należało do Castle Sugar Incorporated albo do Kościoła"
-
W Iranie nie spotkałam osoby nadużywającej,bo tam oficjalnie nie ma alkoholu i narkotyków.
Może mu upał zaszkodził. -
Zaraz "bezdomny".
Może troszkę nadużył ;-) -
też mi się tak wydaje:)
-
Nie budziliśmy go i nie pytaliśmy.
Może tylko przyszedł tu na drzemkę..... -
on naprawdę był bezdomny? Wydaje mi się to mało prawdopodobne... W tym kraju, ale także szerzej na Bliskim Wschodzie poprzez tradycję kulturalną związaną z religią praktycznie rzecz biorąc nie ma ludzi bezdomnych tak jak to jest choćby w USA czy w Europie. Tam więzy rodzinne, przyjacielskie i wspólnota religijna jest na tyle silna, że trudno zostać bezdomnym.
-
Niestety.....:-(
-
...bezdomni na całym świecie wyglądają podobnie ... :-( ...
W Esfahanie w dzielnicy ormiańskiej dostaniesz wino,ale tylko od święta i na zaświadczenie,że jesteś Ormianinem.
Chodzą słuchy,że w domach produkuje się alkohol,ale jest on podłej jakości i bardzo drogi.
Ryzykować nie warto,bo za picie grożą surowe kary.
Ja byłam łącznie 2 miesiące i jakoś przeżyłam-)
Starsi Irańczycy doskonale pamiętają czasy szacha,wtedy alkohol był dozwolony.