- 6
Dzień odjazdu, ostatnie spojrzenie na plażę...
Podróż: Wolontariat na Lampeduzie plus przy ...
Miejsce:
Lampedusa, Włochy, Europa
Komentarze
-
...czyli nie tylko u nas mamy do czynienia z jakimiś myśleniem do tyłu, a może to przejaw dywergencji myślenia ... :-) ... ?
-
Słusznie mówisz! I to taka trochę dziwna sprawa...
Wiele ludzi uważa, że w ogóle nie powinno się tam wnosić parasoli. Bez parasola w upał (nawet taki miniupał jak tam był w lipcu) trudno tam wytrzymać za długo. No to ludzie by przychodzili, pogapili się, popływali, chwilę się poopalali i zmykali stamtąd i byłoby OK.
Ale region Sycylii wydał zgodę na udostępnienie dla plażowiczów (i parasoli) połowy plaży. Nie określił, której połowy. Więc ustalono, że to będzie właśnie ta połowa, bo przy wejściu. A wszyscy się pytali, czemu właśnie ta.
A ja się pytam, czemu nie kazali płacić za wstęp! Byłaby kasa na utrzymanie rezerwatu! A tak tylko tym co wynajmują parasole nabija się kasę... -
...widzę, że te parasole to można tylko w określonym rejonie plaży ustawiać?...
-
Tak, na plaży nie ma nic, żadnego stanowiska z parasolami, jedzenia, picia, nawet toalety. Wszystko to jest na górze. Żeby pójść "za potrzebą" trzeba się wspiąć na górę, tak 15-20 minut pod górę...
-
...a skąd się brały parasole na plaży? Plażowicze je przynosili ze sobą?...