Komentarze
-
W kaplicy byłem świadkiem takiej oto sceny: wszedł do niej pop z żoną i dwójką małych chłopaków - synków w wieku 4-6 lat. Pomodlili się, bardzo cichutko zaśpiewali coś w cerkiewnym zaśpiewie, chwile pomilczeli i poszli. Takie chwile są bardziej ekumeniczne niż wiele listów pasterskich.
-
Bez odwiedzin w tym miejscu pobyt w Wilnie nie ma sensu, bez względu na to jakie uczucia religijne są nam bliskie.
-
"...Panno Święta, co..."
...wieszcz tylko część odczuć zawarł w swoim arcydziele!... -
Tak. Dosłownie: góra to góra, a brama to brama...
-
Przed pobytem w Wilnie wyobrażałem sobie Ostrą Bramę na wzór Jasnej Góry.A to zupełnie inna skala